Bred
1147,4 tys.
27:50
Szokujące fakty o Komorowskim! Opublikowano 27 mar 2014 www.youtube.com/watchWięcej
Szokujące fakty o Komorowskim!
Opublikowano 27 mar 2014
www.youtube.com/watch
ona
Dawid Wildstein: Sprawa Lisa idealnie to pokazuje. Albo innego medialnego pluszaka władzy- Wojewódzkiego. Kiedy zaczynamy reagować? Kiedy Lis zaatakuje dziecko. Kłamliwie. Albo kiedy 50 letni Kubuś z TVN zażartuje sobie z gwałtów na kobietach. Wtedy, gdy najbardziej elementarne granice zostaną przekroczone- reagujemy. Ale do reszty się przyzwyczailiśmy.
dawidwildstein.salon24.pl/648963,dajcie-m…Więcej
Dawid Wildstein: Sprawa Lisa idealnie to pokazuje. Albo innego medialnego pluszaka władzy- Wojewódzkiego. Kiedy zaczynamy reagować? Kiedy Lis zaatakuje dziecko. Kłamliwie. Albo kiedy 50 letni Kubuś z TVN zażartuje sobie z gwałtów na kobietach. Wtedy, gdy najbardziej elementarne granice zostaną przekroczone- reagujemy. Ale do reszty się przyzwyczailiśmy.

dawidwildstein.salon24.pl/648963,dajcie-m…
biniobill
bul-Komorowski wystąpił u wojewódzkiego (50-letniego nastolatka)
Nie dałem rady obejrzeć bo uczucie zażenowania było zbyt mocne.
adam123
W.Cejrowski o PO, krótko, na temat i bez słów 👍
pl-pl.facebook.com/Wojciech.Cejrowski
Agata.B
W nim zawarł pan stwierdzenie: „naród ofiar był także sprawcą”. Panie prezydencie, jak wygląda pana polityka obrony dobrego imienia Polski, jeżeli pan w swoich wystąpieniach używa określenia, które niszczy rzeczywistą pamięć historyczną? – pytał europoseł PiS
ona
"Stoimy teraz przed najpoważniejszą szansą wywalenia z Pałacu Prezydenckiego szkodliwego i dziwacznie powiązanego człowieka" - pisze Gadowski.
wpolityce.pl/polityka/245103-gadowski…Więcej
"Stoimy teraz przed najpoważniejszą szansą wywalenia z Pałacu Prezydenckiego szkodliwego i dziwacznie powiązanego człowieka" - pisze Gadowski.

wpolityce.pl/polityka/245103-gadowski…
biniobill
"ręka rękę myje"
Polska to państwo mafijne ale zadziwiające w tym jest, że nikt tego nie widzi. Istny "Matrix".
ona
Spółka Airbus sponsorowała kampanię agencji SunriseArt, której wspólnikiem był wówczas Łukasz Zakrzewski, syn posłanki PO Jadwigi Zakrzewskiej. Parlamentarzystka to bliska przyjaciółka Bronisława Komorowskiego – w 2001 r. była jego zastępczynią, gdy ten był szefem resortu obrony narodowej. W 2007 r. to właśnie Zakrzewska skontaktowała Komorowskiego z płk. Leszkiem Tobiaszem, żołnierzem …Więcej
Spółka Airbus sponsorowała kampanię agencji SunriseArt, której wspólnikiem był wówczas Łukasz Zakrzewski, syn posłanki PO Jadwigi Zakrzewskiej. Parlamentarzystka to bliska przyjaciółka Bronisława Komorowskiego – w 2001 r. była jego zastępczynią, gdy ten był szefem resortu obrony narodowej. W 2007 r. to właśnie Zakrzewska skontaktowała Komorowskiego z płk. Leszkiem Tobiaszem, żołnierzem byłych WSI. Komorowski opowiadał o tym w prokuraturze, mówiąc m.in.: „Po kilku dniach pani Jadwiga Zakrzewska, poseł PO, przekazała mi, że chce się ze mną spotkać pułkownik z WSI, który jest jej sąsiadem”. Od tego spotkania zaczęła się tzw. afera marszałkowa, dotycząca handlu aneksem do raportu z weryfikacji WSI. Pułkownik Tobiasz był głównym świadkiem w tej sprawie, jednak w 2012 r. zmarł w tajemniczych okolicznościach.
ona
Jedna ze spółek grupy Airbus (wcześniej EADS) wygrała niedawno kontrowersyjny przetarg na dostawę francuskich śmigłowców dla polskiej armii, inna sponsorowała kampanięfirmy, której wspólnikiem był syn bliskiej przyjaciółki Bronisława Komorowskiego. Z koncernem EADS, czyli dziś Airbus, związane były również inne osoby z najbliższego otoczenia Komorowskiego, a także obecny szef gabinetu …Więcej
Jedna ze spółek grupy Airbus (wcześniej EADS) wygrała niedawno kontrowersyjny przetarg na dostawę francuskich śmigłowców dla polskiej armii, inna sponsorowała kampanięfirmy, której wspólnikiem był syn bliskiej przyjaciółki Bronisława Komorowskiego. Z koncernem EADS, czyli dziś Airbus, związane były również inne osoby z najbliższego otoczenia Komorowskiego, a także obecny szef gabinetu politycznego Ewy Kopacz.
niezalezna.pl/67214-przetargo…
3 więcej komentarzy od ona
ona
przemo190 : Początkowo mała grupka zwykłych hochsztaplerów, kombinatorów, którzy wywodząc się najczęściej z głębokiej patologii, sprawnymi pięściami i twardym charakterem osiągali cel jakim były pieniądze. Grupa się powiększała o kolejnych członków, a co się z tym ściśle wiązało, samoistnie ustanawiała się hierarchia. Jako, że "w grupie siła", zaczęli być co raz silniejsi i tym samym coraz …Więcej
przemo190 : Początkowo mała grupka zwykłych hochsztaplerów, kombinatorów, którzy wywodząc się najczęściej z głębokiej patologii, sprawnymi pięściami i twardym charakterem osiągali cel jakim były pieniądze. Grupa się powiększała o kolejnych członków, a co się z tym ściśle wiązało, samoistnie ustanawiała się hierarchia. Jako, że "w grupie siła", zaczęli być co raz silniejsi i tym samym coraz bardziej znani, jednak już nie jako grupka kolegów, lecz gang. Wraz z kolejnymi członkami poszerzali swoją strefę wpływów. Ówczesna policja nie była już w stanie im zagrozić, a wręcz przeciwnie, zaczęła się bać. Spore zyski "Prószkowiaków" tylko podkreślały ich potęgę, a wraz z nią prestiż. Mając taką siłę i zaplecze finansowe, łatwo było korumpować policję, tym bardziej, że w zaistniałej sytuacji, dla własnego dobra i bezpieczeństwa lepiej było być z nimi w dobrej komitywie. Później, kiedy byli już ekipą okrytą "chwałą", zaczęli zgłaszać się do nich ludzie z tzw. "świecznika" z propozycjami robienia "roboty", której z racji wykonywanej pracy, sami robić nie mogli, będąc szanowanymi obywatelami, których na co dzień widywaliśmy w Wiadomościach TVP. I tak właśnie gang stał się już pełnoprawną mafią z zapleczem chciwych popleczników zasiadających na najważniejszych stanowiskach w kraju.
Ułaskawienie dla Słowika, podpisane przez prezydenta Wałęsę mówi samo za siebie. Co wy myślicie, że on nie wiedział kogo ułaskawia? Ułaskawienia nie podpisuje się od tak, niczym potwierdzenie odbioru listu poleconego. To ułaskawienie jest niczym innym jak tylko odzwierciedleniem tego jak ważni w Polsce ludzie współpracowali z bandziorami celem zaspokojenia własnych potrzeb finansowych. To ułaskawienie było drwiną z narodu polskiego. A co z wyrokami? W normalnym kraju, miażdżąca większość z tych bandziorów nigdy nie wyszłaby z więzień, a w Polsce? Ci, którzy nie umarli, w większości są już na wolności, a pozostali niebawem wyjdą- to też jest kpina z nas wszystkich.
Młodzież nie ma pojęcia co to było, gdy "Prószków rządził", strach było chodzić po ulicach, nie tylko w Warszawie, ale w całym kraju. Bandyci czuli się bezkarnie, mogli bić, zabijać, poniżać, okradać, a wymiar sprawiedliwości był po ich stronie. Ci ludzie nie mieli żadnych zasad moralnych, byli odarci z ludzkich odruchów. Byli oni i reszta, która była dla nich nikim, niczym robactwo.
Młodzi patrzą na nich z podziwem, marząc o tym by być takimi jak oni, nawet gdyby mieli podzielić los Perszinga, Wariata (Wołomin), a nawet Carringtona i to jest najgorsze, tylko nie zdają sobie sprawy, że banda "blokersów", czy innych osiedlowych bandziorów nigdy już nie będzie w stanie stworzyć takiej struktury. Policja jest już zupełnie inna, znacznie lepiej przygotowana do walki z tym zjawiskiem, jak i same, współczesne "bandziorki" nie mają żadnego kodeksu honorowego, który jest absolutnie niezbędny do stworzenia tego typu struktury. Dzisiejsze, podwórkowe bandziory to nic innego jak zgraja konfidentów i mięczaków, którzy już na etapie policyjnego "dołka" pucują się na swoich kolegów z ekipy, żeby tylko szybko móc wrócić do swojego, ciepłego łóżka.
ona
W czasie rządów Lecha Kaczyńskiego doszło do likwidacji WSI. Służb, do których "Pruszkowa" nawet nie chciał Pan porównywać. Mówił Pan: "przy nich to my byliśmy mafia trzepakowa".
Cała ta esbecja, ludzie z WSI...
Jaką mają dziś wpływy?
Nieograniczone. Tylko dziś nie latają jako wywiad, tylko jako biznesmeni. Kliki układowe, kolesiostwa, przyjaźnie zawarte w wojsku, na szkoleniach, wyjazdach. …Więcej
W czasie rządów Lecha Kaczyńskiego doszło do likwidacji WSI. Służb, do których "Pruszkowa" nawet nie chciał Pan porównywać. Mówił Pan: "przy nich to my byliśmy mafia trzepakowa".

Cała ta esbecja, ludzie z WSI...

Jaką mają dziś wpływy?

Nieograniczone. Tylko dziś nie latają jako wywiad, tylko jako biznesmeni. Kliki układowe, kolesiostwa, przyjaźnie zawarte w wojsku, na szkoleniach, wyjazdach. Z pełnym dostępem do służb, CBŚ, CBA. Dziś mówimy o nich "szara strefa", a w następnym dziesięcioleciu powiemy wprost: mafia.

Na czym polega ich siła?

Mają haki na wszystkich. Ta cała stara esbecja, WSI, może roztoczyć przed każdym czerwony dywan do gigantycznej kariery. Haki na polityków, którzy przecież są upier... w tym gównie od karku po pięty. Czemu oni nie chcieli weryfikacji? Rozliczeń komuny? Wchodzimy już w politykę, ale przynajmniej wiem, dlaczego krzyczano o Okrągłym Stole, że to zdrajcy.

wiadomosci.onet.pl/…/2c6kjw
ona
Komorowski spojrzał na mnie z litością, tak z politowaniem i powiedział: „Oj, Aniu, trzeba nauczyć się iść na kompromis!”. Ja niemal w szoku odpowiedziałam pytaniem: „Bronku, ty tak mówisz?! Z kim iść na kompromis, z bolszewikami ?!”. A Bronek, że tak, że to polityka, że tak trzeba
— ciągnie opowieść dokumentalistka.
Świadkiem rozmowy był p. Strzałkowski, asystent Bronka, szara eminencja, jak …Więcej
Komorowski spojrzał na mnie z litością, tak z politowaniem i powiedział: „Oj, Aniu, trzeba nauczyć się iść na kompromis!”. Ja niemal w szoku odpowiedziałam pytaniem: „Bronku, ty tak mówisz?! Z kim iść na kompromis, z bolszewikami ?!”. A Bronek, że tak, że to polityka, że tak trzeba

— ciągnie opowieść dokumentalistka.

Świadkiem rozmowy był p. Strzałkowski, asystent Bronka, szara eminencja, jak nic, jakieś WSI…Prosiłam, by Bronek rozmawiał tylko ze mną, ale kazał temu gościowi zostać

— dodaje Pietraszek.

wpolityce.pl/polityka/245013-bronku-t…
Anja39
Fragmenty ksiązki " Z mocy nadzei"
FRAGMENT NR 1:
To było dawno temu. Czasami słyszę jeszcze głosy moich kolegów z dzieciństwa. Lasek na Kole w Warszawie był naszym polem bitewnym. Marzyliśmy o tym, by stać się mężczyznami, odważnymi, dzielnymi, honorowymi i – jak to dzieci – wierzyliśmy, że lepiej umrzeć, niż stracić twarz. Kiedy dorosłem, nie zapomniałem o marzeniach. Obiecałem sobie, że …Więcej
Fragmenty ksiązki " Z mocy nadzei"

FRAGMENT NR 1:
To było dawno temu. Czasami słyszę jeszcze głosy moich kolegów z dzieciństwa. Lasek na Kole w Warszawie był naszym polem bitewnym. Marzyliśmy o tym, by stać się mężczyznami, odważnymi, dzielnymi, honorowymi i – jak to dzieci – wierzyliśmy, że lepiej umrzeć, niż stracić twarz. Kiedy dorosłem, nie zapomniałem o marzeniach. Obiecałem sobie, że bez względu na to, co przyniesie los, moje dzieci zawsze będą ze mnie dumne. Nie przewidziałem tego, że nadejdzie czas próby, w której wiedzę trzeba będzie opłacić cierpieniem, więzieniem i nieomal – śmiercią.
Moją opowieść zaczynam w szóstym roku od momentu aresztowania, szóstym roku walki z moim własnym krajem. Sześć lat mija od zapoczątkowania pod moim adresem oskarżeń, procesów, wezwań do prokuratur, czarnego PR, anonimowych maili i plotek, kontroli, zapaści finansowej, oszczerczych publikacji i w konsekwencji tego wszystkiego – upadku ducha rodziny. To wszystko stało się częścią mojego życia. Dość, by zniszczyć niejedno ludzkie życie, dość, by upaść i już nie powstać. Rozumie to ten, kto przeszedł podobną drogę – która niszczy lub kształtuje na zawsze.
Każdego z nas, prędzej czy później, dotkną skrzydła tragedii. Czasem jest to śmierć bliskiej osoby, innym razem choroba lub fałszywe oskarżenie. W takiej chwili człowiek ma tylko dwa wyjścia: upaść lub dalej iść…

FRAGMENT NR 4
Czy moje życie mogło potoczyć się inaczej? Gdybym tylko mógł cofnąć czas. Gdybym tylko, gdybym tylko – refren mojego życia. Czy jest sens myśleć o miłości, która nas ominęła, o chwilach, które mogły być piękne, a nie były? Kiedy człowiek dorasta odkrywa, że stawał w obronie kłamstwa, oszukiwał sam siebie, cierpiał z powodu błahostek. Nie ma sensu obwiniać się za złe wybory, ale też nie wolno dopuścić, by błędy się powtórzyły, inaczej lekcja poszła na marne. Wszystko co mogło się zdarzyć, lecz się nie zdarzyło, porwał wiatr i nie ma po tym śladu, a rozmyślanie o tym przynosi tylko bezsensowne męki i nic więcej. Jestem w punkcie, w którym jestem i z tego punktu muszę iść dalej. Są sprawy, do których doświadczenia zmusza nas po prostu Los.
Oczywiście człowiek ma wolną wolę – to pewne. Ale zarazem pewne sytuacje mamy niejako narzucone. Sytuacja na froncie: niezależnie od tego, ile cię szkolili i jak bardzo uważasz, o tym, czy zginiesz, decyduje ślepy traf. Nieważne kim jesteś, ani to czy jesteś bohaterem czy tchórzem. Nieodpowiednie miejsce, nieodpowiednia pora i koniec. Sytuacja jakich na wojnie wiele: żołnierze wyskakują z okopu do ataku. Kiedy kula trafia jednego z nich, biegnący tuż za nim znajduje ocalenie, bo tamten ginąc ocalił mu życie. Tak jest ze wszystkim. Kiedy piorun zabijając kogoś uderza w miejsce, w którym przed chwilą stał ktoś inny, kiedy rozbija się samolot, w którym miałeś lecieć, ale spóźniłeś się na lotnisko, kiedy kolega zapada na śmiertelną chorobę, a nie ja.
Niektórzy sądzą, że takie rzeczy są dziełem przypadku: ktoś miał szczęście, ktoś inny nie. Tymczasem w tym wszystkim zachowana jest równowaga. Przypomniałem sobie historię, którą poznałem pracując przez niecały rok jako psycholog w bialskim hospicjum dla umierających. Ta sama historia z dwóch różnych punktów. Pacjent hospicjum umierał i o tym wiedział. Ale chciał, by jego śmierć miała jakiś sens, by jeszcze odchodząc mógł zrobić coś dobrego. Poprosił, by po śmierci jego serce przekazano innej osobie. I tak się stało. Pacjent odszedł, ale jego śmierć uratowała życie innemu człowiekowi. Spójrzmy na tę historię z dwóch różnych punktów widzenia: ten sam dzień, ten sam moment, ale dla jednego kończy się szczęśliwie, bo dostaje drugie życie, dla innego oznacza śmierć. Przypadek – nie przypadek?
baka
Nie wolno bac sie glosic Prawdy, bo tylko Prawda moze Nas uratowac i wyzwolic!! 👏
zibi 1
Więcej takich odważnych,prawdziwych dziennikarzy,to może naród przejrzy na oczy przed wyborami i przestępcy pójdą do więzień a nie na kluczowe stanowiska w kraju...Polsko obudż się..
Totojazz udostępnia to
32
smoleńsk.
smoleńskWięcej
smoleńsk.

smoleńsk