Kardynał Meisner wskazał na świadectwo św. Cyryla Jerozolimskiego z IV wieku, w którym wzywał nowo ochrzczonych, aby wyciągali obydwie ręce, układając je w ten sposób, aby lewa dłoń podpierała prawą, aby godnie przyjmować Ciało Chrystusa. O tej praktyce naucza również św. Jan Złotousty. Komunię doustną zaczęto praktykować dopiero na przełomie VIII i IX wieku. Meisner przypomniał również, że możliwość przyjmowania Komunii na rękę przywrócona została przez papieża Pawła VI. – Obydwie formy są możliwe i godne. Nic mi niewiadomo o tym, aby miało się to zmienić – dodał kardynał.


Arcybiskup uznał, że spór o to, czy komunię powinno się przyjmować do ust czy na rękę jest bezcelowy, ponieważ zarówno jeden, jak i drugi sposób wymaga powagi przed przyjęciem Najświętszego Sakramentu.


Niedawno w sprawie wypowiedział się kardynał Antonio Canizares Llovera, prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, opowiadając się jednoznacznie za przyjmowaniem Komunii w pozycji klęczącej i do ust. Tradycjonaliści rzymskokatoliccy podkreślają, że co prawda w starożytnym Kościele była znana praktyka udzielania Komunii na rękę to jednak przed Eucharystią wierni myli ręce, a po Komunii następowała puryfikacja. Uważają, że współczesna "handkomunia", jak pogardliwie wyrażają się o tym sposobie przyjmowania Komunii, to kalwiński wynalazek.


Luteranie, mariawici i reformowani


W Polsce praktyka przyjmowania komunii na rękę możliwa jest w kilku diecezjach rzymskokatolickich. Jak to wygląda w innych Kościołach? W Kościele Ewangelicko-Augsburskim wierni przystępują do przyjęcia Komunii Świętej zawsze w pozycji klęczącej (z wyjątkiem osób chorych i starszych oraz nabożeństw z dużą liczbą wiernych), a sposób przyjmowania jest dowolny: do ust lub na rękę, komunia może być również przyjmowana przez immersję – tzn. wierny sam zanurza komunikant w kielichu z winem. U reformowanych wierni zasadniczo przyjmują Komunię na stojąco i na rękę – podobnie jest w wielu innych Kościołach o tradycji protestanckiej.


Z kolei w obydwu Kościołach mariawickich Komunia udzielana jest przyjmującym poprzez immersję – kapłan lub diakon udziela Komunii wyłącznie do ust (komunikant zanurzany jest w winie). Są trzy wyjątki od zasady udzielania Eucharystii pod dwiema postaciami: dzieciom przy chrzcie udzielana jest Komunia Święta tylko pod postacią wina, chorym wraz z namaszczeniem tylko pod postacią chleba, a w Wielki Piątek Komunię przyjmuje tylko kapłan pod postacią chleba.


Komentarz


Należę do Kościoła, który podkreśla realną (cielesną) obecność Chrystusa w Chlebie i Winie, w, pod i z którymi przyjmujemy sakramentalnie prawdziwe Ciało i prawdziwą Krew Chrystusa Pana. Spory wokół sposobu przyjmowania Komunii Świętej (na rękę czy do ust) są - przynajmniej dla mnie nieczytelne. O ile jestem przywiązany do klęczącej postawy przyjmowania Sakramentu, wyrażającej adorację dla sakramentalnej obecności Zbawiciela (co nie znaczy, że pozycja stojąca praktykowana na Wschodzie to wyklucza), o tyle sposób jej przyjmowania wydaje mi się nie tyle obojętny, co niepotrzebny, gdyż jeden i drugi może wyrażać głębię uwielbienia dla Chrystusa i podkreślać jednocześnie zbawczy, w tym i eschatologiczny charakter Wieczerzy.


Przyjmowanie Komunii na rękę jest pięknym symbolem, odwołującym się do wydarzenia Wcielenia - tak jak Bóg nie zawahał się porzucić swój majestat, wyrzec się samego siebie i przybrać postać Sługi w swoim Synu Jezusie Chrystusie, stając się jednym z nas, tak i dziś dla mojego i innych zbawienia oddaje się w niegodne ręce, jak niegdyś oddał się w ręce świata i to do samego końca.


I jeden i drugi sposób przyjmowania Najświętszego Sakramentu może być przedmiotem nadużycia i straszliwej profanacji - o naszym godnym spożywaniu decyduje wiara, która, jak wierzę, nie decyduje o tym, czy Chrystus jest obecny czy też nie. On jest mimo wszystko obecny, stąd też w kościołach luterańskich przed prefacją można usłyszeć piękny/e hymn/y, wyrażający/e misterium obecności Pana: "Pan Bóg jest obecny! Pokłon Mu oddajmy, kornie Jego wysławiajmy! Wpośród nas Wszechświęty! Serca zamilknijcie, czołem wszyscy przed Nim bijcie! Kto Go zna, w sercu ma, niechaj doń się zbliży, przed Nim się uniży" (ŚE 307) lub "Przystąpcie zaproszeni, Zbawiciel woła was; On was godnymi mieni miłości w łaski czas. Ten, co nad światem sam wszechwładzę możnie dzierży, w cudownej swej Wieczerzy udzielić chce się wam." (ŚE 408).


D. Bruncz/ekumenizm.pl