aron
28880

"OSTATNIA BITWA SZATANA" - MASOŃSKa PUBLIKACJA, POŻYWKĄ DLA SPISKOWYCH TEORII BRACTWA ŚW. PIUSA X

"OSTATNIA BITWA SZATANA" - SŁóW KILKA O MASOŃSKIEJ PUBLIKACJI BĘDĄCEJ POŻYWKĄ DLA SPISKOWYCH TEORII BRACTWA ŚW. PIUSA X.

Ostatnio w sieci pojawiła się masońska publikacja pod tytułem "Ostatnia bitwa szatana", z której wynika, że apostazja, odstępstwo (nazywane tam również dymem szatana), przed którym przestrzegała Matka Boża z Fatimy weszło do kościoła, co zaowocowało Soborem Watykańskim II, który to wprowadził do Kościoła modernizm, zreformował Kościół w sposób niezgodny z Bożą wolą i odwieczną tradycją, umocnił wpływy masońskie, a czego konsekwencją była laicyzacja i demoralizacja społeczeństwa, oziębłość w wierze i utrata wiary. Tu pojawiały się zarzuty, że Watykan o tym prawdziwym przesłaniu III tajemnicy wiedział, wiedzieli papieże (np. Jan Paweł II), lecz prawdę przed nami zataili w sposób świadomy, a przez to stali się winnymi świadomej apostazji. Z tego co zaobserwowałem, to widzę, że u niektórych osób wywołało zaniepokojenie. W rzeczywistości jest to zwykły paszkwil, do którego nawet nie warto zaglądać, żeby nie tracić czasu. Niestety, ale szczegółowa polemika znacznie przekroczyłaby ramy zwykłego artykułu, więc ograniczę się tylko do ogólników. Jak wspomniałem wyżej, nie ma żadnych podstaw twierdzić, że masoneria odniosła triumf nad kościołem, bo jak ostro i desperacko walczyła o zliberalizowanie nauk kościelnych, o których była mowa wyżej, to każdy pamięta. Mimo obecności odstępców w murach kościoła, którzy nie szczędzili swoich wysiłków w naciskaniu na papieża, aby zliberalizował te kwestie, to poniosła sromotną klęskę. Musiała więc zaatakować od innej strony - właśnie takimi książkami, które insynuują, że oni odnieśli sukces poprzez wywalczenie tych przemian (które w rzeczywistości były zwykłą i poprawną ewolucją w kościele i która de facto była od zawsze). W ten sposób usiłują podważyć autorytet papieży, oczernić Jana Pawła II, zbuntować wiernych wobec hierarchii Kościelnej, podważyć wiarygodność i świętość kościoła, tworzyć rozdwojenie, wzniecić bunt, zasiać panikę i strach. W tym miejscu należy również przypomnieć, że siostra Łucja z Fatimy do samego końca była życzliwie nastawiona i oddana Janowi Pawłowi II, wspierała go swoją ofiarą i modlitwą aż do samego końca (a szczególnie po zamachu na jego życie). I proszę nie mówić, że ona nie była świadoma co się tak na prawdę dzieje za murami Watykanu - mimo iż była zamknięta w klasztorze, to doskonale znała szczegóły dot. cudu różańcowego na Filipinach (czego wyraz dała w 1986 r. [11]), więc dziwne by było, gdyby absolutnie nic nie wiedziała o (jak to sugeruje ta książka) szatańskiej postawie papieża.

W tym wszystkim zastanawia mnie jeszcze, dlaczego wiążą oni rozkład moralności wśród społeczeństwa z Soborem Watykańskim II? Na jakiej podstawie? Na takiej, że najpierw był sobór, a po soborze dostrzegli oni oziębienie wiary wśród wiernych? Jest to zwykły błąd logiczny Post hoc, ergo propter hoc. Okres przed Soborem Watykańskim II był najbardziej zbrodniczym czasem w dziejach świata - dwie wojny światowe, powstanie komunizmu i nazizmu. Ja raczej postępującą laicyzacje wiązałbym z działalnością masońską działającą po za murami Watykanu. Wystarczy spojrzeć, jakie wartości i model życia są promowane w mediach, jakimi filmami i programami jesteśmy karmieni, jak świat prześciga się w oferowaniu społeczeństwu wielkich atrakcji, które z jednej strony są ponętne i atrakcyjne, a z drugiej strony nie koniecznie zgodne z wartościami chrześcijańskimi. Wokół naszej wiary tworzy się atmosferę totalnego obciachu, zacofania, a promuje się postawy i światopoglądy oparte na rzekomym racjonalizmie, źle pojętej wolności i fałszywym obrazie nowoczesności. Więc na jakiej podstawie tradycjonaliści wiążą upadek wartości chrześcijańskich akurat z Soborem Watykańskim II - to dla mnie pozostanie zagadką. Sięgnijmy jednak pamięcią do pontyfikatu Jana Pawła II - mimo tych światowych atrakcji, jakie były na wyciągnięcie ręki, ten człowiek potrafił przyciągać do siebie młodzież, ludzi o różnych wyznaniach, a nawet ateistów. Wówczas czuło się, że chrześcijaństwo tętni życiem. A to, że to co obserwujemy teraz jest dalekie od ideału... Wystarczy tylko przypomnieć scenę z życia Jezusa - jak wjeżdżał do Jerozolimy, to wszyscy krzyczeli "hosanna", a tydzień później ci sami ludzie jednym chórem wrzeszczeli "ukrzyżuj go".

grudzień 2012, Grzegorz Żebrowski

Czytaj więcej na:
zebrowski.apologetyka.info/…/sobor-watykansk…
aron
Wystarczy tylko przypomnieć scenę z życia Jezusa - jak wjeżdżał do Jerozolimy, to wszyscy krzyczeli "hosanna", a tydzień później ci sami ludzie jednym chórem wrzeszczeli "ukrzyżuj go".
aron
Sięgnijmy jednak pamięcią do pontyfikatu Jana Pawła II - mimo tych światowych atrakcji, jakie były na wyciągnięcie ręki, ten człowiek potrafił przyciągać do siebie młodzież, ludzi o różnych wyznaniach, a nawet ateistów. Wówczas czuło się, że chrześcijaństwo tętni życiem.
4 więcej komentarzy od aron
aron
Wokół naszej wiary tworzy się atmosferę totalnego obciachu, zacofania, a promuje się postawy i światopoglądy oparte na rzekomym racjonalizmie, źle pojętej wolności i fałszywym obrazie nowoczesności.
aron
Wystarczy spojrzeć, jakie wartości i model życia są promowane w mediach, jakimi filmami i programami jesteśmy karmieni, jak świat prześciga się w oferowaniu społeczeństwu wielkich atrakcji, które z jednej strony są ponętne i atrakcyjne, a z drugiej strony nie koniecznie zgodne z wartościami chrześcijańskimi.
aron
Okres przed Soborem Watykańskim II był najbardziej zbrodniczym czasem w dziejach świata - dwie wojny światowe, powstanie komunizmu i nazizmu.
aron
W tym wszystkim zastanawia mnie jeszcze, dlaczego wiążą oni rozkład moralności wśród społeczeństwa z Soborem Watykańskim II? Na jakiej podstawie? Na takiej, że najpierw był sobór, a po soborze dostrzegli oni oziębienie wiary wśród wiernych? Jest to zwykły błąd logiczny Post hoc, ergo propter hoc.
wojciechowskikrzysztof
Wcale nie chcę Ciebie obrażać ale pisałem to ze smutkiem, przed chwilą czytałem o Matce Teresie z Kalkuty TRZY LEKCJE MATKI TERESY i o czarnej Polce Na imię mam Anna. I szkoda mi Ciebie że tak ponuro widzisz rzeczywistość Kościoła i ludzi pogubionych w życiu.
Inquisitor
Heh. Dobry żart.
wojciechowskikrzysztof
Nienawiść do rodzaju ludzkiego i Kościoła.
Inquisitor
Nienawiść do zdrady Tradycji Apostolskiej, czyli nienawiść do grzechu - owszem.
wojciechowskikrzysztof
Raczej by siać nienawiść.
Inquisitor
By tropić herezje, Panie "Sława Ukrainu!".
Miola
czciciel 2014-11-06 21:53:50
Inkwizytor po co tu jesteś ?
=================
heheheh 👍 😁
czciciel
Inkwizytor po co tu jesteś ?
biniobill
Rzucasz bezpodstawne oskarżenia i tylko liczysz na krótkotrwały efekt nadrabiając jadowitym językiem. Tylko potwierdzasz swoją zapiekłością to co napisałem wcześniej.
Kłamstwo ma krótkie nogi i prawda szybko wyjdzie na jaw - kłamczuszku.
Inquisitor
biniobill 2014-11-06 19:53:55
Bo z Soborem Watykańskim II utożsamiany jest obecny Kościół(...)
-----------------------------------------------------------------------
Co jest błędem, ponieważ II Sobór Watykański nie ma nic wspólnego z katolicyzmem. Jeno tylko z jego zniszczeniem.
biniobill
W tym wszystkim zastanawia mnie jeszcze, dlaczego wiążą oni rozkład moralności wśród społeczeństwa z Soborem Watykańskim II?
----------------------------------------------------------

Bo z Soborem Watykańskim II utożsamiany jest obecny Kościół, z którym walczą. Odwołują się do przedsoborowego, który właściwie nie istnieje a więc bezpiecznie dla nich samych, że nie skażą się tym czym się brzydzą …Więcej
W tym wszystkim zastanawia mnie jeszcze, dlaczego wiążą oni rozkład moralności wśród społeczeństwa z Soborem Watykańskim II?
----------------------------------------------------------

Bo z Soborem Watykańskim II utożsamiany jest obecny Kościół, z którym walczą. Odwołują się do przedsoborowego, który właściwie nie istnieje a więc bezpiecznie dla nich samych, że nie skażą się tym czym się brzydzą i dla niepoznaki zakładają szaty np. lefebrystów. Kto się uczył historii w szkole podstawowej pewnie słyszał o Krzyżakach co mienili się Zakonem SNMPDNwJ i nosili krzyże na płaszczach a w rzeczywistości byli zbrodniczą sektą.
aron
Nie można powiedzieć, że siostra Łucja nie była świadoma co się tak na prawdę dzieje za murami Watykanu - mimo iż była zamknięta w klasztorze, to doskonale znała szczegóły dot. cudu różańcowego na Filipinach (czego wyraz dała w 1986 r. [11]), więc dziwne by było, gdyby absolutnie nic nie wiedziała o (jak to sugeruje ta książka) "szatańskiej postawie papieża".
aron
W tym miejscu należy również przypomnieć, że siostra Łucja z Fatimy do samego końca była życzliwie nastawiona i oddana Janowi Pawłowi II, wspierała go swoją ofiarą i modlitwą aż do samego końca (a szczególnie po zamachu na jego życie).
McMarkus
Zdezorientowane owce pełne nieufności do swojego pasterza, to niezły żer dla wilka.
I o to im tylko chodzi.