Zostań z nami Panie, gdyż ma się ku wieczorowi. „ Zostań z nami Panie, gdyż ma się ku wieczorowi.” Z tym zaproszeniem zwrócili się dwaj uczniowie do Wędrowca zdążającego do Emaus. Przygnębieni smutnymi …Więcej
Zostań z nami Panie, gdyż ma się ku wieczorowi.
„ Zostań z nami Panie, gdyż ma się ku wieczorowi.” Z tym zaproszeniem zwrócili się dwaj uczniowie do Wędrowca zdążającego do Emaus.
Przygnębieni smutnymi myślami, nie przypuszczali, że ten Nieznajomy to ich Mistrz, już zmartwychwstały!
Kiedy On z nimi rozmawiał i wyjaśniał Pisma,” serce w nich pałało.”
Światło słowa roztapiało ich serca i „otwarło im oczy”.
„ Zostań z nami” – prosili. A On przyjął zaproszenie. Wkrótce oblicze Jezusa znikło, ale Mistrz „pozostał” pod zasłoną „ łamanego chleba”.
Również współcześnie na ludzkich drogach życia, pełnych pytań, niepokojów, nieraz także bolesnych rozczarowań, Boski Wędrowiec nadal przyłącza się do nas, wyjaśnia Pisma, uczy rozumieć Boże tajemnice.
Kiedy w Komunii Św. spotkanie z Boskim Mistrzem staje się pełne, miejsce światła Słowa zajmuje światło płynące z „ Chleba życia”. Przez ten „Chleb” Chrystus wypełnia w najdoskonalszy sposób swą obietnicę, że „będzie z nami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”
Drogi nasze codzienne wiodą do Emaus,
co dnia tysiące braci mijamy w pośpiechu –
wśród nich i Ciebie, Jezu nierozpoznawany,
który dźwigasz na barkach ciężar naszych grzechów.
Drogi nasze codziennie wiodą do Emaus-
Zbyt ciężko Cię rozpoznać i ciężko uwierzyć,
żeś zawsze jest kaleką, starcem lub nędzarzem
uporczywym, natrętnym i tragicznie biednym.
Drogi nasze codziennie do Emaus wiodą -
Rozprawiamy o Tobie uczenie i tkliwie:
słyszysz nas i – z nadzieją krzyżem przejście grodząc -
prosisz o cyrenejską przysługę i ... milkniesz.
Drogi nasze codziennie wiodą do Emaus-
Wstępujemy do świątyń, by ujrzeć Cię w Hostii,
Aby móc Cię nie poznać w bliźnich, co mijają,
by wykupić się z trudnej ofiary: z miłości...
/M. J. Kononowicz, Etiudy z Wielkiego Tygodnia/
„ Zostań z nami Panie, gdyż ma się ku wieczorowi.” Z tym zaproszeniem zwrócili się dwaj uczniowie do Wędrowca zdążającego do Emaus.
Przygnębieni smutnymi myślami, nie przypuszczali, że ten Nieznajomy to ich Mistrz, już zmartwychwstały!
Kiedy On z nimi rozmawiał i wyjaśniał Pisma,” serce w nich pałało.”
Światło słowa roztapiało ich serca i „otwarło im oczy”.
„ Zostań z nami” – prosili. A On przyjął zaproszenie. Wkrótce oblicze Jezusa znikło, ale Mistrz „pozostał” pod zasłoną „ łamanego chleba”.
Również współcześnie na ludzkich drogach życia, pełnych pytań, niepokojów, nieraz także bolesnych rozczarowań, Boski Wędrowiec nadal przyłącza się do nas, wyjaśnia Pisma, uczy rozumieć Boże tajemnice.
Kiedy w Komunii Św. spotkanie z Boskim Mistrzem staje się pełne, miejsce światła Słowa zajmuje światło płynące z „ Chleba życia”. Przez ten „Chleb” Chrystus wypełnia w najdoskonalszy sposób swą obietnicę, że „będzie z nami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”
Drogi nasze codzienne wiodą do Emaus,
co dnia tysiące braci mijamy w pośpiechu –
wśród nich i Ciebie, Jezu nierozpoznawany,
który dźwigasz na barkach ciężar naszych grzechów.
Drogi nasze codziennie wiodą do Emaus-
Zbyt ciężko Cię rozpoznać i ciężko uwierzyć,
żeś zawsze jest kaleką, starcem lub nędzarzem
uporczywym, natrętnym i tragicznie biednym.
Drogi nasze codziennie do Emaus wiodą -
Rozprawiamy o Tobie uczenie i tkliwie:
słyszysz nas i – z nadzieją krzyżem przejście grodząc -
prosisz o cyrenejską przysługę i ... milkniesz.
Drogi nasze codziennie wiodą do Emaus-
Wstępujemy do świątyń, by ujrzeć Cię w Hostii,
Aby móc Cię nie poznać w bliźnich, co mijają,
by wykupić się z trudnej ofiary: z miłości...
/M. J. Kononowicz, Etiudy z Wielkiego Tygodnia/
- Zgłoś
Portale społecznościowe
- Umieszczony
Zmień wpis
Usuń wpis