nie uważam ze komuna byla lepsza , byl ucisk i wykorzystanie jednostki ludzkiej , wiezienia , przesladowania , itd itp,,,,,,,za tym wszytskim stal diabeł , tak samo jak za dzisiejszymi złudnymi luksusami , i złudną wolnością ,,,,,,,,kochani mamy dziiś nie jeden raz większą niewolę niż wtedy !!!, niewola grzechu jest O WIELE WIĘKSZA , Polacy odwrócili się od Boga i Matki naszej Maryi , apostazja jest coraz powszechniejsza , u aktorów np lawinowo ....Bóg zaczął ludzi "uwierać" , niby szczycimy się że mamy wolność a nam wciąż wolności za mało , POlacy myślą że jak się wyrzekną Stwórcy robiąc wszystko co chcą to już wtedy na pewno poczują sie wolni , ,,i ten KK żeby tak się jeszcze do wszystkiego nie "wcinał" , bo im w wolności tylko przeszkadza , ,,,to by juz byla pełnia szczęścia!!!!!
............... przypomnial mi sie tez taki drobny fakt , ze( za komuny) kościoly , doslownie PĘKAŁY W SZWACH ! , nie raz na prawdę trudno było wejść. ,,,,a co mamy dziś , każdy widzi.

biniobill 2014-06-09 19:51:53
mkatana napisała:
Były całe dywizje i pułki, różnych rodzajów wojska, w tym lotnictwo. Ta wersja straszenia inwazją ruskich już od dawna została zdementowana
------------------------------------------------------------------------------------------
Oczywiście, że masz rację. Nie dość, że sam widziałem stacjonujące ruskie wojska na własne oczy z racji odbywania służby wojskowej to jeszcze datuje się oficjalny wyjazd tych sił w latach 90-tych (1991-1993).
-----------------------------------------------------------------------------------
Nie "ruskie", tylko radzieckie.

mkatana
Po co Starszy Brat miałby wjeżdżać i zajmować, skoro praktycznie od 1944r już w Polsce był na stałe zainstalowany. Były całe dywizje różnych rodzajów wojska, w tym lotnictwo. Ta wersja straszenia inwazją ruskich już od dawna została zdementowana, bo nie trzyma się kupy, ale jak widać są jeszcze tacy, którzy w tę wersję wydarzeń wierzą.
----------------------------------------------------------------------------
To są Ci, którzy znają ciut historii.....

mkatana napisała:
Były całe dywizje i pułki, różnych rodzajów wojska, w tym lotnictwo. Ta wersja straszenia inwazją ruskich już od dawna została zdementowana
------------------------------------------------------------------------------------------
Oczywiście, że masz rację. Nie dość, że sam widziałem stacjonujące ruskie wojska na własne oczy z racji odbywania służby wojskowej to jeszcze datuje się oficjalny wyjazd tych sił w latach 90-tych (1991-1993).

Jaruzelskiego
Voytek 2014-06-09 18:13:44
może się narażę niektórym z dyskutantów ale wydaje mi się że gdyby nie stan wojenny , mielibyśmy wtedy w Polsce to co dziś na Ukrainie , Starszy Brat nawet by nie pytal tylko by wjechal i zajął , tak jak dziś zajął Krym , a ofiar byloby nie setki ale tysiące i tak jak na Ukrainie winnych brak.
===============================================================
Po co Starszy Brat miałby wjeżdżać i zajmować, skoro praktycznie od 1944r już w Polsce był na stałe zainstalowany. Były całe dywizje różnych rodzajów wojska, w tym lotnictwo. Ta wersja straszenia inwazją ruskich już od dawna została zdementowana, bo nie trzyma się kupy, ale jak widać są jeszcze tacy, którzy w tę wersję wydarzeń wierzą.

może się narażę niektórym z dyskutantów ale wydaje mi się że gdyby nie stan wojenny , mielibyśmy wtedy w Polsce to co dziś na Ukrainie , Starszy Brat nawet by nie pytal tylko by wjechal i zajął , tak jak dziś zajął Krym , a ofiar byloby nie setki ale tysiące i tak jak na Ukrainie winnych brak. Mówi się że dziis mamy wolność a wtedy(za komuny) nie bylo , to czego nie było to napewno niczego w sklepach i wszystko trzeba bylo "wystać" ,i co z tego że dzis wszystko jest jak pieniedzy ludzie nie mają , tych co maja jest ogromna mniejszosc , inaczej milonami na zachód (tak wymarzony kiedys) nie wyjeżdżalibyśmy, Polska wymiera !!! Tusk sie cieszy ze bezrobocie spada , a jak ma nie spadac jak Polakow coraz mniej w Polsce , niedawno jakas licealistka nazwala go publicznie zdrajca , niektorzy Jaruzelskiego tez nazywaja zdrajca , zastanawiam sie jednak ktory jest wiekszym i raczej w dzisiejszym sejmie i w rządzie tez zdrajcow doszukalbym sie nie mało. Bo co jak co ale dobro naszej ojczyzny na pewno ich dobrem najwyzszym nie jest , mamy dzis komunę taka sama (jak nie gorszą)tylko moze w nieco ładniejszym opakowaniu.

Dziękuję Ci jadwisiu za Twój długi komentarz. Przytoczę tutaj ostatni fragment z tego komentarza.

"A, że mamy nie osądzać? Owszem, to znaczy, że nigdy nie mogę powiedzieć, że ktoś będzie potępiony i zawsze mam widzieć przede wszystkim belkę we własnym oku.
Niemniej publicznie popełniane grzechy Kościół ma nie tylko prawo, ale i obowiązek oceniać i piętnować. Inaczej staje się niewierny Chrystusowi, który wcale nie dla każdego był miły."

Po przeczytaniu tego komentarza, przyszła mi do głowy taka myśl.....
Jeśli to prawda ( tak słyszałam), że Kapłan poświęcił kilkadziesiąt godzin na rozmowach z generałem i na kilkanaście dni przed śmiercią, generał przyjął sakramenty święte, to zastanawiam się, czy jego nawrócenie i żal,za popełnione czyny, były rzeczywiście z głębi jego serca....
Moim skromnym zdaniem, jeśli by tak rzeczywiście było( chodzi o żal i zadośćuczynienie), to Pan Jaruzelski, ( jeśli nie miał odwagi zrobić tego osobiście, przy jakimkolwiek dziennikarzu), powinien poprosić Kapłana, by w jego imieniu ( w kazaniu pogrzebowym) przeprosił naród Polski i rodziny wszystkich tych, których skrzywdził...
Kapłan o tym NIE wspomniał.....
Wspomniał jedynie, że generał, w rocznicę swoich urodzin napisał list do proboszcza i dziękował za Mszę Św. w jego intencji....
A więc, czy rzeczywiście było to szczere nawrócenie i szczery żal za grzechy???

Ja rozumuję prosto i węzłowato. Nie moja to sprawa aby decydować o zbawieniu czy potępieniu Jaruzelskiego. Ale mogę wyrazić chyba o nim opinię, oraz dyskutować gdzie ma być pochowany? Jeżeli byśmy szli torem rozumowania proponowanym przez jadwiska, to powieszonych zbrodniarzy hitlerowskich należałoby chyba przeprosić. Idę dalej. Aby otrzymać ważne rozgrzeszenie należy spełnić pięć warunków, które wymienię: rachunek sumienia, szczera spowiedź, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy oraz zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Każdy może sobie przemyśleć i ocenić, czy te warunki zostały spełnione przez generała, czy nie. Kolejny fakt do przemyślenia. Grzech przeciw Duchowi Świętemu, który, nie może być odpuszczony, polega, według niektórych znawców tematu, na odkładaniu nawrócenia i spowiedzi aż do śmierci. Zachodzi pytanie, czy ten kazus dotyczy Jaruzelskiego czy nie? Nauki św. Jana Bosco na nic się tu nie zdają bowiem skala czynów oraz zło popełnione są nieporównywalne do przypadku awantury rodzinnej. Aby uspokoić wszystkich lektorów zaznaczam, że nic nie mam do Jaruzelskiego i dawno mu przebaczyłem. Ale co będzie z jego kolesiami? Sam tego zła przecież nie popełniał. Osobiście nie widzę u nich żadnej skruchy ani poprawy. Jaruzelski miał dużo szczęścia, widać ktoś się za niego modlił.

Pewnego razu do konfesjonału św. Jana Bosco, gdy spowiadał, przyszedł młody człowiek i powiedział, że rozumie i zna dobrze naukę Kościoła:
- Wiem, że trzeba przebaczać urazy i winy różnym osobom, rozumiem, że nie można nikomu życzyć źle, że nie można się gniewać, ale ja nie mogę zrozumieć swego ojca, jemu nie mogę wybaczyć w żaden sposób, bo mój ojciec to zwierz, a nie człowiek. Jest to najpodlejszy osobnik pod słońcem i ja nie mogę mu przebaczyć!
Jan Bosko mu odparł:
- Mój synu, rozumiem, że masz wielki żal do swego ojca, ale rozgrzeszenia nie możesz teraz otrzymać, lecz dopiero za rok. Przez ten czas będziesz codziennie odmawiał "Ojcze nasz", ale w nieco zmienionej formie. Zamiast słów: "...i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom..." bedziesz mówił: "... nie odpuść mi moich grzechów, bo i ja nie chcę przebaczyć grzechów mojemu ojcu..."
Po trzech dniach przyszedł młodzieniec do św. księdza Bosco i powiedział:
- Ojcze, kto by mógł wytrzymać dłużej i odmawiać tak starszną modlitwę?! Jak ja mogę modlić się, żeby mi Bóg nie przebaczył moich grzechów? Nie mogę się tak modlić. Już wszystko zrozumiałem, wiem, że muszę przebaczyć i dlatego przebaczam mojemu ojcu. Ze swego serca wyrzucam wszystkie swoje żale, bo chcę, żeby i mnie Bóg przebaczył wszystkie grzechy.
Podobnie jak wy zatrzeciewiona bylam na hierarchow na ksiedza ktory bedzie odprawial pochowek tego zbrodniarza ale rozumiem . Ksiadz to bardzo niewdzieczna sluzba . Musi rozmawiac z najwiekszymi grzesznikami On nie wie co dzieje sie w ludzkim sercu tylko Bog wie i dla pewnosci daje mu ostatnia posluge a serce odczyta prawidlowo tylko Bog .
"Piekło jest konsekwencją odrzucenia Boga do ostatniego tchnienia, odwrócenia się od Niego i powiedzenia Mu do końca NIE. Do zbawienia, dzieki Bozemu Milosierdziu, wystarczy ostatnia myśl, ostatni zwrot serca ku Bogu w ostatnim punkcie czasu łączącym jeszcze duszę z doczesnością. Popatrz na dobrego łotra. On nawet nie prosił o zbawienie. On po prostu wyznał wiarę, że Jezus jest Bogiem; że to, co głosił o swoim Królestwie, jest prawdą i poprosił tylko o pamięć (pokorne zdanie się na miłosierdzie wg Bożego uznania). Za tę heroiczną ufność w ostatnich chwilach zycia Jezus widocznie jego karę śmierci policzył jako czyściec, bo obiecał mu niezwłoczne przyjęcie do raju. Do piekła nie idą wątpiący, ale całkowicie przekonani."
"Córko moja, napisz, że im większa nędza, tym większe ma prawo do miłosierdzia mojego, a namawiaj wszystkie dusze do ufności w niepojętą przepaść miłosierdzia mojego, bo pragnę je wszystkie zbawić. Zdrój miłosierdzia mojego został otwarty na oścież włócznią na krzyżu dla wszystkich dusz - nikogo nie wyłączyłem (Dzienniczek 1182)."
"miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam, bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie"
Bo generale nie znasz godziny

Gdy przed Najwyższym Dowódcą świata

Złożysz ostatni raport za swe czyny

Z piętnem Kaina, krwią swego brata”

"... Jaruzelski jest głównym winowajcą śmierci setek, jeśli nie tysięcy ludzi, nie tylko w czasie stanu wojennego, i nie tylko Popiełuszki, Przemyka i Pyjasa, ale jeszcze wcześniej jako głównodowodzący wojska, które miało rozkaz strzelania do robotników w Gdańsku w 1970 r. W związku z tym, niezależnie od jego deklarowanego ateizmu i wysługiwania się komunizmowi, jest jako morderca w ekskomunice ipso facto (czyli nikt nie musi tej ekskomuniki na niego nakładać). A ponieważ zbrodnia była publiczna, to i ewentualny powrót do Kościoła wymaga publicznej POKUTY nałożonej przez biskupa. Bez cofnięcia ekskomuniki nie mógłby nawet na łożu śmierci dostać rozgrzeszenia, bo jest poza Kościołem. Instrukcja episkopatu Polski o pogrzebie i modlitwach za zmarłych mówi wyraźnie: “Dekret Kongregacji Nauki Wiary (…) pozwala na katolicki pogrzeb jawnych grzeszników, którzy przed śmiercią »dali jakikolwiek znak pokuty i jeżeli nie zachodzi niebezpieczeństwo zgorszenia wiernych« (tłum. ks.J) (…) publiczne zgorszenie wyklucza się przez to, że wiernych informuje się o tych znakach pokuty”. Dotyczy to nawet ludzi żyjących w związkach niesakramentalnych, a cóż dopiero odpowiedzialnych za morderstwa!

Wielu pięknoduchów katolickich twierdzi, że mamy obowiązek modlić się za każdego, nawet za największą kanalię. To nieprawda. “Jeśli ktoś spostrzeże, że brat popełnia grzech, który nie sprowadza śmierci, niech się modli, a przywróci mu życie, mam na myśli tych, których grzech nie sprowadza śmierci. Istnieje taki grzech, który sprowadza śmierć. W takim wypadku nie polecam, aby się modlono”(1 J 5.16) Mam prawo się modlić za Stalina czy Hitlera, ale nie mam takiego obowiązku i nikogo do takiej modlitwy nie można zmuszać. Z tego też powodu nie należy za zbrodniarzy typu Jaruzelskiego sprawować mszy świętej, ponieważ nie jest ona prywatną modlitwą, lecz działaniem całego Kościoła, a ludzie obecni na mszy mają prawo nie chcieć wspomagać zbrodniarza swoim uczestnictwem. Wyszyński modlił się za Bieruta (też agenta NKWD) i odprawiał za niego mszę, ale w prywatnej kaplicy, nigdy np. w katedrze.

A że mamy nie osądzać? Owszem to znaczy, że nigdy nie mogę powiedzieć, że ktoś będzie potępiony i zawsze mam widzieć przede wszystkim belkę we własnym oku. Niemniej publicznie popełniane grzechy Kościół ma nie tylko prawo, ale i obowiązek oceniać i piętnować. Inaczej staje się niewierny Chrystusowi, który wcale nie dla każdego był miły."

Cyt: blogpublika.com/…/ks-jacek-bo-gen…
A oto powody, dla których Jaruzelski powinien być pochowany na
> Wawelu, a nie na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich:
>
> 1. wstąpił do ORIW (Ochotnicza Rezerwa Informacji Wojskowej),
>
> 2. najechał w 1968 r. - wspólnie i w porozumieniu -
> Czechosłowację,
>
> 3. najechał w 1970 r. - wspólnie i w porozumieniu - Szczecin,
> Słupsk, Gdynię, Gdańsk i Elbląg,
>
> 4. najechał w 1981 r. - wspólnie i w porozumieniu - CAŁĄ POLSKĘ,
> lecz bez bezpośredniego udziału Złotareńkowych Sowietów, których
> usilnie prosił o wspólny najazd,
>
> 5. planował atak jądrowy - wspólnie i w porozumieniu - na Niemcy,
> Danię i Holandię, a później na dalsze kraje Zachodu, przez co
> doprowadziłby do reakcji USA i do atomowej zagłady narodów: polskiego
> i niemieckiego.
>
> Niestety, z ambitnych planów nic nie wyszło, bo w 1980 r.
> solidarnościowy bunt zagroził planom tranzytu armii sowieckiej przez
> Polskę.
>
> Chociażby tylko za to ostatnie (5) powinien dostać miejsce w
> na Wawelu

Do drogiego stanislawp
Jest powiedziane: "sen mara, Bóg wiara".
Niestety, doskonałości nie ma na tym świecie. Ale żeby wszyscy biskupi byli tacy źli, to chyba przesada. Może zlitujesz się i znajdziesz dziesięciu sprawiedliwych biskupów? Może wśród pomocniczych? Aż tak źle by było? Prawdą jednak jest, że Kościół po Soborze Watykańskim II przeszedł straszny wstrząs. Ale przed tym soborem też już były problemy. Rewolucje, masonerie, apostazje etc... Mimo to Kościół jako dzieło Chrystusa przetrwa. Ale wielu odpadnie, wielu się zgorszy, wielu ulegnie fałszywym proroctwom. Tak jak to przepowiada Św. Jan w Apokalipsie. ¡¡¡Przyjdź Panie Jezu!!!

alanowa 2014-06-04 23:14:26
w związku z wypowiedziami ks. Natanka na temat pogrzebu Wojciecha Jaruzelskiego proponuję wysłuchanie wywiadu z Grzegorzem Braunem vod.gazetapolska.pl/7205-grzegorz-b…

---------------------------------------------------------------------------
Dziękuję