Slawek
511

Annaya - Liban

Annaya jest małym punkcikiem na mapie Libanu. Znajduje się na terytorium mitycznego Byblos (po arabsku Jbeil), jednego z najstarszych miast świata, zamieszkałego od VI tysiąclecia przed Chrystusem.
Liban jest starożytną ziemią Fenicjan, ludu odważnych żeglarzy i zdolnych kupców, którzy w ówczesnym świecie wylansowali swoje szybkie i syntetyczne pismo, narzędzie innowacyjne i przełomowe jeśli chodzi o kontakty handlowe między ludami śródziemnomorskimi; było to źródło naszego alfabetu. Najbardziej znany dziś symbol - @, jest pierwszą literą alfabetu perskiego, powstałego na tej ziemi ponad trzy tysiące lat temu i przedstawia głowę wołu. Od słowa Byblos, (które znaczy papirus, a potem zaczęło oznaczać książkę w całym świecie greckim), wzięła nazwę Biblia, Księga w najwyższym tego słowa znaczeniu.
Najpierw ówczesne terytorium dzisiejszego Libanu zostaje częścią imperium rzymskiego, a następnie podbite przez Arabów w 637 roku po Chrystusie. Po krucjatach przechodzi pod panowanie Franków (1098-1289), następnie egipskich Mameluków, w końcu Otomanów (1516). Panowaniu tureckiemu było poddane aż do końca pierwszej wojny światowej i razem z Syrią, pod nazwą Wielki Liban, przeszło pod zarząd francuski w 1920 roku. Po wielu dyplomatycznych bataliach kraj staje się niepodległą republiką w dniu 22 listopada 1943 roku.
Republika Libańska często jest przywoływana jako przykład pokojowej koegzystencji dwudziestu różnych wspólnot religijnych. Reprezentowane są w niej i żyją w pokoju różne wspólnoty chrześcijańskie: Maronici, Grecy katolicy (Melchici) i Grecy prawosławni, Ormianie katolicy i Ormianie prawosławni, Syryjczycy katolicy i Syryjczycy dysydenci, Jakobici i Nestorianie, Chaldejczycy, Łacinnicy, ale także Muzułmanie prawowierni (Sunnici) i Muzułmanie schizmatycy (Szyici) oraz wyznawcy należący do tajemniczych sekt, jak choćby sekta Druzów.
Chociaż wojna domowa, która wstrząsała krajem od 1975 do 1990 roku, poważnie zagrażała ogólnonarodowej umowie, która gwarantowała równość wyznań i religii, teraz, jak się wydaje się, wszystko powróciło do normy.
Ta żyzna ziemia jest dumną ojczyzną lasów cedrowych, „Bożego drzewa”, które widnieje na fladze narodowej Libanu. Pachnące drewno, uważane za niezniszczalne, było bardzo poszukiwane przez faraonów Egiptu i przez wschodnich królów, wykorzystano je też w Świątyni Jerozolimskiej oraz do budowy królewskiego pałacu Dawida i Salomona.
Nieporównywalne piękno Libanu, bujna przyroda, ośnieżone szczyty, wysoko cenione cedry oraz odurzające zapachy często są przytaczane w Biblii, a Pieśń nad pieśniami jest nimi przesiąknięta. Wspaniałość krajobrazu inspirowała wielu poetów, wśród nich literackiego geniusza Khalila Gibrana, autora powszechnie znanego Proroka.
Liban jest ziemią świętą. Wschodnia liturgia z niezwykłą wrażliwością poetycką i melodyjnością wysławia nieporównane piękno Matki Bożej, Dziewicy Maryi, porównując Ją do cedrów Libanu. „Sittim Mariam” to znaczy „Nasza Pani Maryja”, jest prawdziwą Panią tego kraju, a jego lud jest uczuciowo przywiązany do Jej kultu. Cześć dla Matki Bożej, Córy Wschodu, jest żywa w sercu wszystkich, także niechrześcijan.
Jedynie piękno tego w pełni rozkwitającego kraju może stanowić godne porównanie dla opisania Jej piękna, piękno, które natchniony autor ukazał w Pieśni nad pieśniami. Dziewica jest umiłowaną oblubienicą, która przychodzi z Libanu, bez żadnej skazy, „Z Libanu przyjdź oblubienico, z Libanu przyjdź i przybliż się” (Pnp 4, 7-8). Jest czystą gołąbką, która wychodzi z rozpadliny skały tej wspaniałej ziemi (Pnp 2, 14). Jest „cedrem Libanu", którego odurzająca woń przewyższa wszystkie zapachy. W Litanii Loretańskiej, po wezwaniu „Różo duchowna”, mieszkańcy tego kraju dodają: „Cedrze Libanu, módl się za nami”. Jej są poświęcone ośnieżone szczyty gór, Maryja jest czysta i niepokalana jak szczyty Hermonu, którym przypatrywała się z odległego Nazaretu. Kraj obsiany jest sanktuariami na Jej cześć, wzniesionymi przez wszystkie wspólnoty chrześcijańskie. Każdy kościół poświęca Jej przynajmniej jeden ołtarz, nawet jeżeli jego patronem jest jakiś inny święty - dla wyrażenia prawdy, że wspólnota świętych jest rzeczywistością nieodłączną od Chrystusa i Jego Matki.
Pieśni na Jej cześć są melodyjne i zachwycające. Lud czci Ją dźwięcznymi przydomkami „Nasza Pani Światła”, „Nasza Pani Darów"” i oczywiście „Nasza Pani Libanu”. Koran nazywa Ją „Najdostojniejszą Kobietą świata”, a w wielowyznaniowym Libanie wszyscy oddają Jej cześć.

Ta ziemia modlitwy i pobożności jest naturalnym geograficznym przedłużeniem Palestyny, ojczyzny Jezusa. Dwa tysiące lat temu wieść o Człowieku z Galilei, który w Kanie, niedaleko fenickiego Tyru, przemienił wodę w wino, dotarła za granicę dzięki wymianie handlowej między dwoma krajami, która sprawiała, że wieści szybko się rozpowszechniały. Ewangelia św. Marka (7, 24-31) mówi nam, że Jezus „poszedł w okolice Tyru i Sydonu. Kiedy wszedł do domu, nie chciał, aby ktokolwiek o tym wiedział, nie udało się jednak tego ukryć. Ale zaraz usłyszała o Nim kobieta, której córeczka miała ducha nieczystego. Przyszła i upadła Mu do nóg. A ta kobieta była Greczynką, Syrofenicjanką z pochodzenia, i prosiła Go, aby z jej córki wyrzucił czarta. I mówił jej: <<Pozwól najpierw najeść się do syta dzieciom, nie godzi się bowiem odejmować chleb od ust dzieciom, a rzucać go szczeniętom>>. A ona Mu odpowiedziała: <<Tak, Panie, ale i szczenięta jadają pod stołem resztki po dzieciach>>. I powiedział jej: <<Dla tego, coś rzekła, idź, czart wyszedł z twojej córki>>. Kiedy przyszła do domu, znalazła dziecko leżące na łóżku. Czart już je opuścił. A kiedy znowu wyszedł z okolic Tyru, przez Sydon przyszedł nad Morze Galilejskie, środkiem Dekapolu”.
Apostoł Paweł zatrzymuje się w Libanie przy różnych okazjach, natomiast pod koniec drugiego wieku Tyr staje się siedzibą chrześcijańskiego biskupa. Dzieje Apostolskie (11, 19) przekazują nam, że „ci, którzy się rozproszyli na skutek prześladowania, jakie wybuchło z powodu Szczepana, dotarli aż do Fenicji, Cypru i Antiochii, głosząc naukę jedynie Żydom”.
Libańska wspólnota katolicka jest nazywana „maronicką” od imienia jej założyciela, syryjskiego pustelnika, świętego Marona, który żył w IV wieku. Teodoret, najpierw mnich w Syrii, a potem, od 423 roku biskup Cyru, pisze o Maronie, że „Chrystus udzielił mu daru uzdrawiania w takiej pełni, że wieść o nim rozchodziła się wszędzie, ściągając wszystkich z różnych stron, podczas gdy doświadczenie potwierdzało prawdę tej sławy. Rzeczywiście, można było stwierdzić, że pociecha jego błogosławieństwa gasiła gorączki, uspokajała przerażenie, wypędzała demony i leczyła wszelkiego rodzaju choroby za pomocą tylko jednego lekarstwa. Ponieważ, gdy lekarze stosują lekarstwo dla każdej choroby, modlitwa świętych jest wspólnym lekarstwem na wszystkie dolegliwości. Uzdrawiał nie tylko choroby ciała, ale także wobec dusz stosował odpowiednie leczenie, uzdrawiając jedne ze skąpstwa, inną z porywczości, ćwicząc w nauce wstrzemięźliwości, podając zasady dla sprawiedliwości, karcąc niepowściągliwość, rozbudzając z lenistwa”.
(Teodoret z Cyru, Historia mnichów syryjskich)
Maronici stanowią najliczniejszą grupę chrześcijańską w Libanie, szczególnie drogą Stolicy Apostolskiej ze względu na jej wierność Kościołowi Rzymskiemu, bronioną zawsze, nawet za cenę krwi. Nazywani są także Kościołem Antiocheńskim, ponieważ maronici byli zależni od syryjskiego patriarchatu w Antiochii, ustanowionego w czasach Apostoła Piotra.
Kościół maronicki, założony przez eremitę, zawsze miał szczególne zamiłowanie do tego stylu samotnego życia, które zostało zapoczątkowane na pustyni egipskiej, gdzie około III wieku tłumy żarliwych chrześcijan chroniły się, aby móc żyć regułami życia ewangelicznego i w eremityzmie (od greckiego eremites, samotny) i anachoretyzmie (od greckiego anacorete's, odludny) odnajdować formę pokuty zastępującą męczeństwo. Inicjatorami i ojcami duchowymi tego ruchu byli Paweł z Teb i Antoni Opat, których nauki są uznawane za kodeks życia monastycznego.
Antoni, urodzony w 250 roku w środkowym Egipcie, syn zamożnych rodziców, rezygnuje z wszystkiego, aby pójść za Chrystusem, a potem stacza heroiczne wałki przeciwko szatanowi. Inni Ojcowie, za jego przykładem, wraz ze swoimi naśladowcami osiedlają się w dolinie Nitria i Scete, wzbudzając ruch, który rozrasta się i rozprzestrzenia.
„Dzięki najnowszym danym historycznym ten fenomen sprawia jeszcze większe wrażenie: Mezopotamia i Syria, być może wcześniej niż każdy inny rejon kościelny, oraz Egipt są pierwszymi miejscami, w których zrodziło się życie oddane ascezie. Palestyna i Azja Mniejsza, następnie odległa Armenia i Gruzja oraz Etiopia były świadkami nieustannego mnożenia się kolonii samotników. Eremów, w których żyli odosobnieni anachoreci, były tysiące; podobnie w tysiącach liczono klasztory. Oblicza się, że w Egipcie w V wieku żyło prawe pięćset tysięcy mnichów. Obszar eremicki mógł być zaludniony przez dziesiątki tysięcy samotników; klasztor mógł być zamieszkany przez setki mnichów, a wiele sąsiadujących klasztorów tworzyło prawdziwe monastyczne miasto.
(Prof. Tommaso Federici, Storia del monachesimo, L'Osservatore Romano 24.02.1993.)

Ruch dociera do Syrii dzięki świętemu Maronowi ( Święty Maron ). Umiera on około 410 roku (co ciekawe, jego głowa jest przechowywana we Włoszech, w katedrze w Foligno, dzięki krzyżowcowi z XI wieku, Michele degli Atti, hrabiemu Uppello, który przywiózł ją do Italii). Aby ujść przed inwazją arabską (636-750), uczniowie Marona, którzy żyją jako eremici według jednej z najsurowszych reguł, chronią się w górach pobliskiego Libanu, wtedy niedostępnych i pustynnych, ponieważ ludność kraju zamieszkiwała przede wszystkim wzdłuż wybrzeża.
Życie świętego Charbela Makhloufa włącza się w tę nieprzerwaną tradycję ascetyczną, wiernie ją odzwierciedla i w pewnym sensie ją kończy. On rzeczywiście może być uważany za jej ostatniego znamienitego przedstawiciela.