Komunikat w obronie monastycznych wspólnot życia kontemplacyjnego
Abp Carlo Maria Viganò 01/10/2021
Z głębokim smutkiem i oburzeniem śledzę wiadomości dotyczące wizytacji apostolskich przeprowadzanych przez Kongregację ds. Instytutów Konsekrowanych i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego w różnych klasztorach mniszek kontemplacyjnych w Stanach Zjednoczonych.
Sposób przeprowadzania wizytacji z naruszeniem wszystkich norm kanonicznych i najbardziej elementarnych zasad prawnych, zastraszanie i groźby charakteryzujące przesłuchania, którym poddawane są zakonnice, oraz przemoc psychiczna stosowana wobec mieszkanek wyżej wymienionych klasztorów, wbrew zasadom miłosierdzia i sprawiedliwości, które powinny inspirować działania urzędników dykasterii papieskiej, ujawniają w niepokojący sposób uprzedzenia i intencje prześladowcze, które przyświecają wizytatorom, cynicznym wykonawcom poleceń prefekta, kardynała João Braz de Avis, i sekretarza, monsiniora José Rodrígueza Carballo, wykonujących precyzyjne instrukcje Bergoglio. Niezależnie od wspólnoty, nękanie wizytatorów w celu podzielenia zakonnic jest zawsze takie samo, podobnie jak próba wywarcia silnej presji psychologicznej, aż do wymuszenia na prywatnych sumieniach osób, które są przyzwyczajone do życia w ciszy i skupieniu modlitwy i pokuty.
Jak we wszystkim, co charakteryzuje tę operację Kościoła bergoglińskiego, za tym dziełem oczyszczenia kryje się nienawiść i obrazoburcza wściekłość wobec wspólnot życia kontemplacyjnego, a w szczególności wobec tych, którzy są związani z Tradycją i starym obrządkiem ; nienawiść, która stała się zwyczajną praktyką wraz z niesławną instrukcją "Cor orans" i jej okrutnym i bezlitosnym stosowaniem. Istnieje również niezdrowe zainteresowanie administracją finansową i darowiznami otrzymywanymi przez wspomniane wspólnoty, które Watykan stara się przejąć pod byle pretekstem.
Nienawiść ta nie ma żadnego uzasadnienia prawnego ani dyscyplinarnego, ponieważ klasztory, przeciwko którym skierowana jest uwaga Watykanu, ograniczają się do życia zgodnego ze szczególnym charyzmatem swojego zakonu, wiernego swoim świętym założycielom i w duchu szczerej komunii z Kościołem. Wzrasta liczba powołań, jak to zawsze ma miejsce we wszystkich instytutach, które wprowadzają w życie regułę swoich założycieli i celebrują Mszę Świętą w rycie trydenckim. Grzech tych zakonników polega na tym, że chcą być wierni niezmiennemu Magisterium Kościoła, jego liczącej dwa tysiące lat Tradycji i jego prawdziwej liturgii. Jest to, krótko mówiąc, grzech wszystkich wspólnot świeckich i religijnych, męskich i żeńskich, w obliczu bezlitosnego dzieła bergoglińskiej destrukcji.
Uważam za swój obowiązek, jako proboszcz, aby w sposób nie budzący wątpliwości potępić systematyczne dzieło burzenia prowadzone przez Kongregację ds. Zakonników, której przywódcy nie ukrywają swojej szczególnej niechęci do wszelkich form życia konsekrowanego, w doskonałej zgodzie z tym, który wydał im rozkazy i przed naprawdę niepokojącym milczeniem i biernością ordynariuszy, niezdolnych do ochrony i obrony najcenniejszej i najbardziej wrażliwej części Mistycznego Ciała.
Nie możemy zapomnieć, że nieugięte prześladowania Watykanu spadły wcześniej na inne kwitnące wspólnoty zakonne kobiet, dziś całkowicie unicestwione; na przykład Franciszkanki Niepokalanej (Włochy), Małe Siostry Maryi z Saint-Aignant-sur-Roe (Francja), Siostry z Auerbach (Niemcy) i Siostry Dominikanki Ducha Świętego (Francja), wśród wielu innych.
Przypominam sobie również, że sprawcy takiego występku są pierwszymi, przeciwko którym powinny zostać podjęte środki dyscyplinarne po bardzo poważnych skandalach finansowych, w które Carballo był zamieszany, gdy był Ministrem Generalnym Braci Mniejszych. Jego sytuacja była tak trudna, że zmuszono go do zamieszkania w Watykanie, podczas gdy normalnie członkowie Kurii rezydują poza Watykanem.
Kardynał Braz de Avis, notoryczny zwolennik teologii wyzwolenia, został mianowany przez Bergoglio prefektem Kongregacji ds. Zakonników, właśnie po to, by reedukować konsekrowanych według stalinowskich metod, które wyróżniają rząd głębokiego Kościoła Bergoglio. Czystka typowa dla najgorszych reżimów dyktatorskich i dla klimatu terroru, który panuje w Watykanie od 2013 roku.
Wzywam moich współbraci prałatów, kapłanów, a przede wszystkim wiernych świeckich, aby opowiedzieli się przeciwko niszczeniu kontemplacyjnego życia monastycznego i tradycyjnych wspólnot zakonnych. Trzeba nie tylko wspierać ich duchowo i moralnie, ale także materialnie i medialnie ofiary agresji, która nasila się w ostatnich tygodniach, od czasu ogłoszenia motu proprio Tradicionis Custodes; trzeba bronić prześladowanych zakonników i demaskować odpowiedzialnych za tak ohydne prześladowania w oczach Boga i całego Kościoła.
Widząc przewrotność władz kościelnych, zdaję sobie sprawę, jak trudno jest połączyć uroczyste śluby posłuszeństwa wobec przełożonych z dowodami ich złych dążeń i jak bolesne jest stawianie oporu tym, którzy powinni sprawować władzę w imię naszego Pana. Jednak współpraca z nimi byłaby zawsze formą współudziału i winnego konszachtu. Posłuszeństwa Bogu i wierności Kościołowi nie można łączyć ze ślepym poddaństwem, które jest wrogiem jednego i drugiego: "Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi" (Dz 5, 29). I dotyczy to zarówno duchownych zakonnych, jak i świeckich, których milczenie w obliczu rozpadu Kościoła musi się teraz skończyć.
Wobec tego poważnego dylematu sumienia, który dręczy zakonnice, zwracam się ze szczególnym apelem do wiernych świeckich i dobrodziejów klasztorów żeńskich, aby zadbali, także za pomocą odpowiednich instrumentów prawnych, o zagwarantowanie i obronę niezależności klasztorów i ich własności.
Prześladowane zakonnice zapewniam o mojej nieustannej modlitwie i zachęcam je, by stawiały zdecydowany i odważny opór oraz ofiarowały swoje cierpienia za nawrócenie tych, którzy je prześladują. Niech ci cisi małżonkowie Chrystusa zjednoczą się duchowo z bolesną męką karmelitańskich męczenników z Compiègne, szesnastu zakonnic zgilotynowanych we Francji w czasie terroru, ponieważ nie chciały opuścić swego Karmelu, wyrzekając się ślubów zakonnych. Heroiczny opór tych konsekrowanych sióstr, prześladowanych w odium fidei przez krwiożerczą rewolucję, służy im za przykład w tych czasach apostazji, kiedy antykatolickie prześladowania i ideologiczna furia pochodzą od tych, którzy powinni chronić wspólnoty życia kontemplacyjnego jako najcenniejszy skarb Kościoła i najskuteczniejszą zaporę przed ofensywą wroga. Bez nieustannej modlitwy tych błogosławionych dusz, ciało Kościoła będzie jeszcze bardziej rozbrojone w chwili, gdy ta epicka bitwa będzie toczyć się z największą siłą.
Jak mądre panny z przypowieści (Mt 25, 1-13), niech zakonnice pozostaną wierne swemu Boskiemu Oblubieńcowi i z płonącymi lampami oczekują Jego przyjścia. Te mroczne czasy przeminą, a wraz z nimi renegaci, którzy atakują je z taką furią.
Najwyższe władze watykańskie będą musiały odpowiedzieć przed Bogiem za te najpoważniejsze grzechy Kongregacji Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, z ich niepokojącymi konotacjami ideologicznymi, a także za nadużycie władzy przeciwko dobrom Kościoła i zbawieniu dusz. Niech Pan otworzy oczy wielu, którzy wciąż nie chcą uznać apostazji dotykającej Kościół katolicki.
+Carlo Maria Viganò, arcybiskup
Były nuncjusz w Stanach Zjednoczonych
adelantelafe.com/…-las-comunidades-monasticas-de-vida-contemplativa/
Z głębokim smutkiem i oburzeniem śledzę wiadomości dotyczące wizytacji apostolskich przeprowadzanych przez Kongregację ds. Instytutów Konsekrowanych i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego w różnych klasztorach mniszek kontemplacyjnych w Stanach Zjednoczonych.
Sposób przeprowadzania wizytacji z naruszeniem wszystkich norm kanonicznych i najbardziej elementarnych zasad prawnych, zastraszanie i groźby charakteryzujące przesłuchania, którym poddawane są zakonnice, oraz przemoc psychiczna stosowana wobec mieszkanek wyżej wymienionych klasztorów, wbrew zasadom miłosierdzia i sprawiedliwości, które powinny inspirować działania urzędników dykasterii papieskiej, ujawniają w niepokojący sposób uprzedzenia i intencje prześladowcze, które przyświecają wizytatorom, cynicznym wykonawcom poleceń prefekta, kardynała João Braz de Avis, i sekretarza, monsiniora José Rodrígueza Carballo, wykonujących precyzyjne instrukcje Bergoglio. Niezależnie od wspólnoty, nękanie wizytatorów w celu podzielenia zakonnic jest zawsze takie samo, podobnie jak próba wywarcia silnej presji psychologicznej, aż do wymuszenia na prywatnych sumieniach osób, które są przyzwyczajone do życia w ciszy i skupieniu modlitwy i pokuty.
Jak we wszystkim, co charakteryzuje tę operację Kościoła bergoglińskiego, za tym dziełem oczyszczenia kryje się nienawiść i obrazoburcza wściekłość wobec wspólnot życia kontemplacyjnego, a w szczególności wobec tych, którzy są związani z Tradycją i starym obrządkiem ; nienawiść, która stała się zwyczajną praktyką wraz z niesławną instrukcją "Cor orans" i jej okrutnym i bezlitosnym stosowaniem. Istnieje również niezdrowe zainteresowanie administracją finansową i darowiznami otrzymywanymi przez wspomniane wspólnoty, które Watykan stara się przejąć pod byle pretekstem.
Nienawiść ta nie ma żadnego uzasadnienia prawnego ani dyscyplinarnego, ponieważ klasztory, przeciwko którym skierowana jest uwaga Watykanu, ograniczają się do życia zgodnego ze szczególnym charyzmatem swojego zakonu, wiernego swoim świętym założycielom i w duchu szczerej komunii z Kościołem. Wzrasta liczba powołań, jak to zawsze ma miejsce we wszystkich instytutach, które wprowadzają w życie regułę swoich założycieli i celebrują Mszę Świętą w rycie trydenckim. Grzech tych zakonników polega na tym, że chcą być wierni niezmiennemu Magisterium Kościoła, jego liczącej dwa tysiące lat Tradycji i jego prawdziwej liturgii. Jest to, krótko mówiąc, grzech wszystkich wspólnot świeckich i religijnych, męskich i żeńskich, w obliczu bezlitosnego dzieła bergoglińskiej destrukcji.
Uważam za swój obowiązek, jako proboszcz, aby w sposób nie budzący wątpliwości potępić systematyczne dzieło burzenia prowadzone przez Kongregację ds. Zakonników, której przywódcy nie ukrywają swojej szczególnej niechęci do wszelkich form życia konsekrowanego, w doskonałej zgodzie z tym, który wydał im rozkazy i przed naprawdę niepokojącym milczeniem i biernością ordynariuszy, niezdolnych do ochrony i obrony najcenniejszej i najbardziej wrażliwej części Mistycznego Ciała.
Nie możemy zapomnieć, że nieugięte prześladowania Watykanu spadły wcześniej na inne kwitnące wspólnoty zakonne kobiet, dziś całkowicie unicestwione; na przykład Franciszkanki Niepokalanej (Włochy), Małe Siostry Maryi z Saint-Aignant-sur-Roe (Francja), Siostry z Auerbach (Niemcy) i Siostry Dominikanki Ducha Świętego (Francja), wśród wielu innych.
Przypominam sobie również, że sprawcy takiego występku są pierwszymi, przeciwko którym powinny zostać podjęte środki dyscyplinarne po bardzo poważnych skandalach finansowych, w które Carballo był zamieszany, gdy był Ministrem Generalnym Braci Mniejszych. Jego sytuacja była tak trudna, że zmuszono go do zamieszkania w Watykanie, podczas gdy normalnie członkowie Kurii rezydują poza Watykanem.
Kardynał Braz de Avis, notoryczny zwolennik teologii wyzwolenia, został mianowany przez Bergoglio prefektem Kongregacji ds. Zakonników, właśnie po to, by reedukować konsekrowanych według stalinowskich metod, które wyróżniają rząd głębokiego Kościoła Bergoglio. Czystka typowa dla najgorszych reżimów dyktatorskich i dla klimatu terroru, który panuje w Watykanie od 2013 roku.
Wzywam moich współbraci prałatów, kapłanów, a przede wszystkim wiernych świeckich, aby opowiedzieli się przeciwko niszczeniu kontemplacyjnego życia monastycznego i tradycyjnych wspólnot zakonnych. Trzeba nie tylko wspierać ich duchowo i moralnie, ale także materialnie i medialnie ofiary agresji, która nasila się w ostatnich tygodniach, od czasu ogłoszenia motu proprio Tradicionis Custodes; trzeba bronić prześladowanych zakonników i demaskować odpowiedzialnych za tak ohydne prześladowania w oczach Boga i całego Kościoła.
Widząc przewrotność władz kościelnych, zdaję sobie sprawę, jak trudno jest połączyć uroczyste śluby posłuszeństwa wobec przełożonych z dowodami ich złych dążeń i jak bolesne jest stawianie oporu tym, którzy powinni sprawować władzę w imię naszego Pana. Jednak współpraca z nimi byłaby zawsze formą współudziału i winnego konszachtu. Posłuszeństwa Bogu i wierności Kościołowi nie można łączyć ze ślepym poddaństwem, które jest wrogiem jednego i drugiego: "Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi" (Dz 5, 29). I dotyczy to zarówno duchownych zakonnych, jak i świeckich, których milczenie w obliczu rozpadu Kościoła musi się teraz skończyć.
Wobec tego poważnego dylematu sumienia, który dręczy zakonnice, zwracam się ze szczególnym apelem do wiernych świeckich i dobrodziejów klasztorów żeńskich, aby zadbali, także za pomocą odpowiednich instrumentów prawnych, o zagwarantowanie i obronę niezależności klasztorów i ich własności.
Prześladowane zakonnice zapewniam o mojej nieustannej modlitwie i zachęcam je, by stawiały zdecydowany i odważny opór oraz ofiarowały swoje cierpienia za nawrócenie tych, którzy je prześladują. Niech ci cisi małżonkowie Chrystusa zjednoczą się duchowo z bolesną męką karmelitańskich męczenników z Compiègne, szesnastu zakonnic zgilotynowanych we Francji w czasie terroru, ponieważ nie chciały opuścić swego Karmelu, wyrzekając się ślubów zakonnych. Heroiczny opór tych konsekrowanych sióstr, prześladowanych w odium fidei przez krwiożerczą rewolucję, służy im za przykład w tych czasach apostazji, kiedy antykatolickie prześladowania i ideologiczna furia pochodzą od tych, którzy powinni chronić wspólnoty życia kontemplacyjnego jako najcenniejszy skarb Kościoła i najskuteczniejszą zaporę przed ofensywą wroga. Bez nieustannej modlitwy tych błogosławionych dusz, ciało Kościoła będzie jeszcze bardziej rozbrojone w chwili, gdy ta epicka bitwa będzie toczyć się z największą siłą.
Jak mądre panny z przypowieści (Mt 25, 1-13), niech zakonnice pozostaną wierne swemu Boskiemu Oblubieńcowi i z płonącymi lampami oczekują Jego przyjścia. Te mroczne czasy przeminą, a wraz z nimi renegaci, którzy atakują je z taką furią.
Najwyższe władze watykańskie będą musiały odpowiedzieć przed Bogiem za te najpoważniejsze grzechy Kongregacji Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, z ich niepokojącymi konotacjami ideologicznymi, a także za nadużycie władzy przeciwko dobrom Kościoła i zbawieniu dusz. Niech Pan otworzy oczy wielu, którzy wciąż nie chcą uznać apostazji dotykającej Kościół katolicki.
+Carlo Maria Viganò, arcybiskup
Były nuncjusz w Stanach Zjednoczonych
adelantelafe.com/…-las-comunidades-monasticas-de-vida-contemplativa/