Grzeszymy także łamiąc prawo zapisane w naszych sercach, nakazujące nam iść do przełożonego, kiedy wzywa nas do siebie.
Zdecydowana większość ludzi idzie do przełożonego ( na jego wezwanie), nawet wtedy, gdy jest jest pewna że otrzyma np. wypowiedzenie z pracy - po prostu (w realnym życiu ) wychodzi się żle, gdy odmawiamy przełożonemu kontaktu (rozmowy) z sobą.
Czy na tej podstawie nie możemy mówić o pewnym prawie włożonym przez Boga w nasze serca ?. i skąd(na pewno) wiemy o czym przełożony chce z nami rozmawiać wzywając nas do siebie?. Rozmowa jest szansą do czynienia dobra.
Napisałam "to wszystko", ponieważ kiedyś pod filmem z Księdzem przeczytałam, że Ksiądz Natanek odmówił spotkania ze swoim przełożonym, i pewnie tak jest nadal.
Żal, że wspaniałe cechy charakteru Księdza (niezłomność,odwaga,waleczność), nie budują Kościoła Polskiego.

Na Królową ukoronowana-Matką Kościoła nazwana,
W Kościele przy Panu Jezusie uczczona i uwielbiona,
KOŚCIOŁA KORONA.
Matka każdego wierzącego, na różańcu się modlącego.
Na Tronie z Róż Różańcowych siada,
I na różańcowe modlitwy swych dzieci,
Realnie odpowiada,
Dając Dowody Swojego Istnienia,
Doprowadzając swe różańcowe dzieci,
Do zachwycenia.
Maryjo!,Wonna Lilijo! - wołam w zachwyceniu,
Przed Krzyżem Twego Syna klęcząc w uniżeniu.
Tak Ci podziękuję ! ,O Pani !
Za to, że aż tak blisko jesteś z nami.
Grzesznikami,słabymi,utrudzonymi,chorymi.

Zwycięstwo Boga nad moją ludzką naturą
polega na tym, że nie ma we mnie ani cienia niechęci do drugiego człowieka, mimo że doznałam w życiu zawodowym bardzo wielu krzywd (mój wcześnie zmarły mąż też nie miał).
Kiedyś byłam kierowniczką, a dzisiaj po wieloletnim bezrobociu mam minimalne potrzeby.
Zawdzięczam to Bogu, który był ze mną, i JASNO (nie mam żadnych wątpliwości) dawał mi do zrozumienia, że moje bezrobocie jest za JEGO PRZYZWOLENIEM.("mam zostać w domu i z miłością opiekować się rodziną").Nie opuścił.Znosił i znióśł wszystko od krnąbrnego "prochu", intensywnie poszukującego pracy.Udało mu się ustrzec mnie przed "pułapką" nienawiści, a nawet niechęci do komunistów itp.Piszę o tym, by może Polacy zechcieli też skorzystać z tego zwycięstwa Boga nad jedną ludzką buntowniczą naturą.Mimo tego WSZYSTKIEGO jakże daleko jestem od Pana.Dziękuję

Wołaniu (i modlitwie) : " Króluj nam Chryste", potrzebne jest jeszcze: "Bądż wola Twoja Boże" (w modlitwach).Bez pomocy Boga (a tym bardziej w kłótniach,w nerwach- z nerwowością w sercach) ograniczamy Boże działanie, by Była Wola Boga.Pan Nasz jest SPOKOJEM.Dążąc do zachowania SPOKOJU w sercach, podejmujmy rozmowy i prośmy w modlitwach:"Króluj nam Chryste" i "Bądż wola Twoja Boże".Myślę że ważne jest to :"Bądż wola Twoja Boże", ponieważ wtedy bierzemy pod uwagę, że Pan nie natychmiast może nas wysłuchać (próbując np. naszą cierpliwość), a my mimo to zachowujemy SPOKÓJ.(Bóg jest SPOKOJEM)