Zwyczajny Katolik
Zwyczajny Katolik

Kościół Schizmatycki i OKUPOWANY. Cz. V "Jemu Wierni"

@Piotr Piotr jak juz cos Pan komentuje to prosze odnosić die do tresci zamiast zmyslać i plotkować
Zwyczajny Katolik

Kościół Schizmatycki i OKUPOWANY. Cz. V "Jemu Wierni"

@baran katolicki Napisałem co mamy na myśli przez owe Akty Katolickie w komentarzu bez pośrednio do Pana, a Pan zgrywają głupa wmawia mi, zę nie wyjaśniam co mam na myśli mówiąc o Aktach katolickich.
Zwyczajny Katolik

Kościół Schizmatycki i OKUPOWANY. Cz. V "Jemu Wierni"

@baran katolicki Jesteś manipulantem. Arcybiskup Marcel Lefebvre oskarża Akty Kościoła, już pisałem, i mówiłem, co przez nie rozumiem, a Pan to bezczelnie ignoruje, i w ów kłamliwy brak tego uderza. Żegnam
Zwyczajny Katolik

Kościół Schizmatycki i OKUPOWANY. Cz. V "Jemu Wierni"

@baran katolicki samo podawanie takiej nibyalternatywy jest oszczerstwem.
Zwyczajny Katolik

Kościół Schizmatycki i OKUPOWANY. Cz. V "Jemu Wierni"

@baran katolicki Arcybiskup Marcel Lefebvre "zachował się jak trzeba"? Przecież to jest przedmiot sporu a Pan wpada w błędne koło i traktuje to jak prawdę objawioną ślepo zakładając, że podważanie Aktów Kościoła, w które mamy wierzyć z Tradycji, jak SWII czy NOM, jest "zachowaniem" bez wątpienia właściwym. Jest wręcz przeciwnie!: Bez wątpienia właściwa jest obrona Aktów Kośćioła, ich …Więcej
@baran katolicki Arcybiskup Marcel Lefebvre "zachował się jak trzeba"? Przecież to jest przedmiot sporu a Pan wpada w błędne koło i traktuje to jak prawdę objawioną ślepo zakładając, że podważanie Aktów Kościoła, w które mamy wierzyć z Tradycji, jak SWII czy NOM, jest "zachowaniem" bez wątpienia właściwym. Jest wręcz przeciwnie!: Bez wątpienia właściwa jest obrona Aktów Kośćioła, ich niesprzecznośći z poprzednimi i Tradycyjności. Przy okazji Pan notorycznie łamie VIII Przykazanie i Tradycyjne zasady domniemania dobroci, powściągnięcie niepewnego sądu krytycznego o bliźnim i mi insynuuje branie piniędzy oraz antykatolickość. Jest Pan oszczercą. Nie baranem.
Zwyczajny Katolik

Abp Lefebvre i ks Szydłowski: "Nie mamy dla nich litości" NAM WOLNO. Zapowiedź analizy!

@V. R. S. Oczywiście obsmarowuje mnie, wczesniej mnie zablokowawszy. To, kiedy to kazanie mialo miejece jest nieistotne. Czas kazania podalem za kims innym, nie skupiajem sie na tym, zeby to sprawdzić, bo ma sie to nijak do omawianej sprawy. Istotne jest tu co Arcybiskup mówi i jak sie to ma do tego, co ks. SZYDLOWSKI MOWI. Proszę więc nie wykorzystywać owej pomylki do manipulatywnego dyskredytowania …Więcej
@V. R. S. Oczywiście obsmarowuje mnie, wczesniej mnie zablokowawszy. To, kiedy to kazanie mialo miejece jest nieistotne. Czas kazania podalem za kims innym, nie skupiajem sie na tym, zeby to sprawdzić, bo ma sie to nijak do omawianej sprawy. Istotne jest tu co Arcybiskup mówi i jak sie to ma do tego, co ks. SZYDLOWSKI MOWI. Proszę więc nie wykorzystywać owej pomylki do manipulatywnego dyskredytowania. Przypominam, ze zablokowal mnie Pan po tym jak Panu poprzedni raz udowodnilem, ze to Pan najpierw wprowadza mnie w blad a pozniej ma pretensje ze przyjalem panski opis sytuacji, czyli Panu uwierzylem. To jest nieuczciwe.
Zwyczajny Katolik

Abp Lefebvre i ks Szydłowski: "Nie mamy dla nich litości" NAM WOLNO. Zapowiedź analizy!

@Krystian N. @seku26 Bractwo i jego wierni wygadują wciąż oszczercy, zdrajcy, kolaboranci, dezerterzy, opluwają Arcybiskupa, i kiedy ktoś im to obsesyjne oczernianie wytyka, to Wy nie mając argumentów zarzucacie obrońcom oczernianych, że obsesyjnie oczerniają. To jest hipokryzja i logika Kalego. Złodziej wrzeszczy "łapej złodzieja"
Zwyczajny Katolik

Abp Lefebvre i ks Szydłowski: "Nie mamy dla nich litości" NAM WOLNO. Zapowiedź analizy!

reakcja na antyindultową obsesję jest wg Pan a "obsesją" ? Wy to jesteście konsekwentni w tej hipokryzji.
Zwyczajny Katolik

Wątpliwe kanonizacje i beatyfikacje

Zachęcam również do krytycznego spojrzenia na owe "krytyczne spojrzenia" wszak często to, żę one nazywają się "krytycznymi" już sprawia, że na nie same krytycznie nie spoglądamy. Te książki, np. rozmowa Pawła Lisickiego z bp Atanazym Schneiderem też zawierają tezy wysoce wątpliwe, a podważające Akty Kościoła, jak SWII i NOM.
Zwyczajny Katolik

Damian Danielak z obywatelenieba.pl o katolickiej i protestanckiej nomenklaturze

@Jota-jotka To jest fragment książki "Katologika"
Zwyczajny Katolik

Damian Danielak z obywatelenieba.pl o katolickiej i protestanckiej nomenklaturze

Co byśmy wiedzieli o Znaczeniu słów Biblii, gdyby nie Tradycja Katolicka w której żywe osoby sobie to Znaczenie przekazywały?
Skąd wiesz, kto to Bóg Jedyny znany naszej kulturze? Skąd wiesz, kto to Chrystus? Skąd wiesz, jak rozumieć ślaczki uznawane za Pismo Święte? Skąd wiesz, że w ogóle warto wierzyć w to, co tam zapisane? Skąd wiesz jak rozumieć Syllabus błędów, czy Bullę Quo Primum tempore …Więcej
Co byśmy wiedzieli o Znaczeniu słów Biblii, gdyby nie Tradycja Katolicka w której żywe osoby sobie to Znaczenie przekazywały?
Skąd wiesz, kto to Bóg Jedyny znany naszej kulturze? Skąd wiesz, kto to Chrystus? Skąd wiesz, jak rozumieć ślaczki uznawane za Pismo Święte? Skąd wiesz, że w ogóle warto wierzyć w to, co tam zapisane? Skąd wiesz jak rozumieć Syllabus błędów, czy Bullę Quo Primum tempore? Od Kościoła. To On zachował owe znaczki starożytne i przekonanie, że jest w nich coś wartościowego. To Kościół w bezpośredniej relacji między żywymi osobami przekazywał sobie ich Znaczenie! Znaczenie, bo przecież o nie chodzi, a nie o dokładne kształty znaków graficznych i przypisane im brzmienia głosek.
Niektórzy ulegają pokusie by wierzyć samemu Pismu, by kurczowo trzymać się litery. Zarówno chwaląc te pisma, ja i krytykując, czy to są Pisma Ewangelii, czy Soboru Trydenckiego, czy Watykańskiego Drugiego. Mamy jednak w przypadku Biblii dostęp tylko do tłumaczeń, a nawet gdy widzimy oryginalne rękopisy, to rozumiemy je tylko na podstawie badawczych hipotez i współczesnych wyobrażeń, czyli de facto zgadywanek!
Samo Pismo nie wystarczy. Nic samo nie wystarczy! Nawet jeśli powołujemy się na Tradycję, możemy zejść na manowce, jeśli pozwalamy sobie na samodzielne decydowanie czy wierzyć jednemu, czy drugiemu hierarsze tą tradycję interpretującemu i wskazującemu co Nią jest, a co nie. Tym bardziej, gdy ów hierarcha, czy inna osoba w tych interpretacjach podważa dane nam bezpośrednio przez obecnych, a więc żywych przedstawicieli na czele z papieżem Akty Kościoła. Te Akty i ta wola są właśnie po to, by w przypadku sporu i różnych interpretacji tradycji wskazać nam, wiernym to, co właściwe, co mamy wybrać, by uchronić się przed konsekwencjami własnej ograniczoności, przez którą możemy przeoczyć błąd w tłumaczeniach lubianych przez nas autorytetów. Jeśli wybieramy nie Akty Kościoła, a wymagające skomplikowanego tłumaczenia twierdzenia tego, kto te Akty podważa, to po prostu sprzeniewierzamy się Kościołowi, a swoją nadzieję przenosimy z Kościoła na kogoś innego. Ktoś powie, że prawda i rozum pozwala nam ocenić argumenty tego kogoś. Nie. To pycha, wszak jeśli to sprawy ważne, a jednocześnie interpretatywne i skomplikowane, to bardzo łatwo nam się pomylić, nie dostrzec błędu, a więc de facto, wierzymy na słowo tym, którzy podważają Akty Kościoła, zamiast tym Aktom. Wychodzi na to samo, co wtedy, gdyby tej hierarchii nie było. Decydujemy tu komu wierzyć wg własnego widzimisię, które to jest podatne na omyłkę, bo ograniczone jak nasza „główka, co wchodzi w czapkę, lub w kapelusz”.
Dlatego sensowna jest wiara splotowi weryfikatorów, które zapierają się siebie! Wiara osobom, i znakom, które wykraczają poza nie same i poza doczesność. Z tych „wykroczeń”, z tych relacji, nie zaś z samych elementów je tworzących wyłania się SENS -właściwy Logos Pisma, niekoniecznie jego dokładne brzmienie! Ten przekaz nazywamy Tradycją. Splot osób i weryfikatorów zaś- instytucją.
Ludzie, jak wiadomo mogą sobie różnie te same znaczki, a nawet słowa (Pisma świętego, Pism późniejszych ojców i papieży, czy jakichkolwiek pisemek) interpretować. Dlatego Kościół ze swoją hierarchiczną, żywą Instytucją dba o to, by w gąszczu możliwych interpretacji się nie pogubić. Możesz mu oczywiście nie wierzyć. Ale wtedy nie ma sensu wierzyć w Jezusa. Bez Kościoła nic byś o nim bowiem nie wiedział. A nawet gdybyś wiedział o nim z innych źródeł, to musiałbyś przyjąć wersję tych źródeł. Dlaczego mamy je względem Kościoła faworyzować? Bo Kościół się źle kojarzy? Krzyż Chrystusa też się kiedyś źle kojarzył.
Kościół to jedno ze źródeł. Szczerze mówiąc inne „źródła” są w większości wobec tych Kościelnych wtórne. A nawet jeśli się coś starszego znajdzie, to tylko na bazie tego, co przekazane nam bezpośrednio przez żywy Kościół możemy próbować to odczytać. Tak się bowiem składa, że to kościelni mnisi przepisywali księgi, kościelni uczeni przekazywali znajomość starożytnych języków(zachodni łaciny, wschodni- greki), a kaznodzieje przekazywali wiernym treść Ewangelii. Zacytuję nie pamiętam kogo: „Luter wołał "Samo Pismo", ale to Pismo zawędził z katolickiego klasztoru.”
Większość tłumaczy zgodzi się, że nawet między współczesnymi sobie językami nie ma dokładnego tłumaczenia, a co dopiero między językami odległymi od siebie o dwa tysiące lat. Nie wiemy co jest idiomem, nie jesteśmy nawet pewni, czy proste terminy przyrodnicze dobrze rozszyfrowujemy(nie wiemy np., czy św. Jan Chrzciciel jadał owada zwanego szarańczą, czy strączkową roślinę: szarańczynę.). Nie tylko słowa, ale i całe frazy mają znaczenie. Mają je również opisywane słowami, ale z gruntu pozasłowne sytuacje, zespoły wyobrażeń i działań składających się na kulturę. I nie wiemy i nigdy się nie dowiemy, czy rysowanie palcem po piasku, nie miało jakiegoś kompletnie niedostępnego nam znaczenia w kulturze z czasów życia Pana Jezusa. Uśmiech Japończyków, może znaczyć zupełnie co innego niż u nas. Nie wiemy, czy wchodzenie na drzewo, opieranie piersi na głowie, jazda na osiołku, czy inne na pozór przypadkowe zachowania, nie miały takiego znaczenia, które nadawało biblijnym przesłaniom niedostępny w literalnym czytaniu sens. Dowiadujemy się tylko takich małych fragmencików i co do nich też nie możemy być pewni. Dlatego wszelkie próby zrozumienia Chrystusa na podstawie samego Pisma a raczej jego tłumaczenia okazują się zgubne. W istocie stanowią stop prezentyzmów i archeologizmów. A te z prawdą szczerozłotą mają niewiele wspólnego. Te kończą się masakrami rewolucji wywoływanymi najpierw według Samego Pisma(jak w dobie luterańskiej szesnastowiecznej detonacji dialektyki przeciw rozumowi i Kościołowi - w imię Boga, choć w istocie przeciw Bogu.), a później już jawnie wg własnego widzimisię(patrz rewolucje: , oświeceniowa, Francuska, Bolszewicka, hitlerowska, obyczajowa. Tu miejsce Boga zajęły: rozum, lud, naród, „ChceMiSię”)
Im ktoś lepiej poznaje swoją dziedzinę nauki tym bardziej pewien jest... niepewności wyników naukowych dociekań i konieczności przyjęcia pewnych „pewników” na wiarę. Badania naukowe, są wobec niepewności swych podstaw w dużej mierze zgadywankami(co wcale nie umniejsza ich znaczenia) i odsłaniają tylko pewną część zawiłych procesów przyrodniczych, a tym bardziej językowo-kulturowych. Nie wiemy czego nie odsłaniają i czy owa tajemnica nie zmieni całkowicie naukowego obrazu. Tu okazuje się mądrość Kościoła, który przez całe wieki był nieufny wobec prób samodzielnego czytania Pisma Świętego, przekonując wiernych do ufności Żywej Tradycji Kościoła wyrażanej również przez lokalne tradycje w których przekazywane było nie tyle dokładne brzmienie, co Znaczenie.
A dziś mamy na odwrót. Gubimy znaczenie, a dogmatycznie bronionym brzmieniom współczesnych tłumaczeń Ewangelii(które traktujemy jak rzeczywiste Logos) dorabiamy takie znaczenie, jakie akurat światu pasuje.
Zwyczajny Katolik

Za wszelką cenę! Wierni Niewierności. Cz. III. Abp Marcel Lefebvre i "Jemu Wierni"

A tu już wypowiada się papież Pius IX:
"Jaki pożytek płynie z publicznego głoszenia dogmatu o prymacie św. Piotra i jego następców, i z nieustannego powtarzania deklaracji wiary i posłuszeństwa wobec Stolicy Apostolskiej, kiedy czyny zadają kłam tym wzniosłym słowom? Co więcej, czyż taki bunt nie staje się bardziej niewybaczalny przez fakt, że posłuszeństwo jest uznawane za obowiązek? Prócz …Więcej
A tu już wypowiada się papież Pius IX:

"Jaki pożytek płynie z publicznego głoszenia dogmatu o prymacie św. Piotra i jego następców, i z nieustannego powtarzania deklaracji wiary i posłuszeństwa wobec Stolicy Apostolskiej, kiedy czyny zadają kłam tym wzniosłym słowom? Co więcej, czyż taki bunt nie staje się bardziej niewybaczalny przez fakt, że posłuszeństwo jest uznawane za obowiązek? Prócz tego, czyż władza Stolicy Apostolskiej nie obejmuje środków – w postaci sankcji – jakie zmuszeni byliśmy podjąć, czy też wystarczy być w jedności wiary z tą Stolicą bez dołączenia uległego posłuszeństwa – postawa jakiej nie można przyjmować bez uszczerbku dla Wiary katolickiej?...

W istocie, Czcigodni Bracia i umiłowani Synowie, idzie o okazanie lub odmówienie posłuszeństwa wobec Stolicy Apostolskiej, idzie o uznawanie władzy tej Stolicy, także nad waszymi kościołami, nie tylko w sprawach dotyczących Wiary, ale również dyscypliny. Ten kto temu zaprzecza, jest heretykiem; a ten kto to uznaje i uporczywie odmawia posłuszeństwa, zasługuje tym samym na anatemę".[1]

[1] Z encykliki papieża Piusa IX Quae in patriarchatu, z 1 września 1876 r., do duchowieństwa i wiernych obrządku chaldejskiego.
Zwyczajny Katolik

Za wszelką cenę! Wierni Niewierności. Cz. III. Abp Marcel Lefebvre i "Jemu Wierni"

@MEDALIK ŚW. BENEDYKTA W czym jest ta manipulacja? Tam jest na tym obrazku specjalnie napisane, skąd on pochodzi. I film dotyczy ASPEKTU, który łączy ks. Natanka z Abp Lefebvrem -niepołsuszeństwa. Swoją drogą ks. Natanek raz porównywał się do Abp Lefebvre i do św. Atanazego, innych razem krytykował Lefebrystów. Znam go bardzo dobrze i sięz nim nie zgadzam @Quas Primas @MEDALIK ŚW. BENEDYKTAWięcej
@MEDALIK ŚW. BENEDYKTA W czym jest ta manipulacja? Tam jest na tym obrazku specjalnie napisane, skąd on pochodzi. I film dotyczy ASPEKTU, który łączy ks. Natanka z Abp Lefebvrem -niepołsuszeństwa. Swoją drogą ks. Natanek raz porównywał się do Abp Lefebvre i do św. Atanazego, innych razem krytykował Lefebrystów. Znam go bardzo dobrze i sięz nim nie zgadzam @Quas Primas @MEDALIK ŚW. BENEDYKTA Tak się kłócicie, a podobnie robicie.
Zwyczajny Katolik

Za wszelką cenę! Wierni Niewierności. Cz. III. Abp Marcel Lefebvre i "Jemu Wierni"

@sługa Boży Jeśli prostą odpowiedź "Jestem Rzymskim Katolikiem." nazywa Pan pokrętnym, to już nie wiem, jak mam do Pana pisać. Pan tu wchodzi zadaje pytania i nijak nie odnosi sie do argumentów zawartych w filmie i prezentuje swoje wyssane z palca przeczucia i podejrzenia. to są czynniki emocjonalne, a nie racjonalne. Ta takich przeczuciach i uczuciach to się w większości tzw. "charyzmatycy" i inni …Więcej
@sługa Boży Jeśli prostą odpowiedź "Jestem Rzymskim Katolikiem." nazywa Pan pokrętnym, to już nie wiem, jak mam do Pana pisać. Pan tu wchodzi zadaje pytania i nijak nie odnosi sie do argumentów zawartych w filmie i prezentuje swoje wyssane z palca przeczucia i podejrzenia. to są czynniki emocjonalne, a nie racjonalne. Ta takich przeczuciach i uczuciach to się w większości tzw. "charyzmatycy" i inni subiektywiści opierają. Wrzuca Pan jakieś kalki, wyświechtane zarzuty, i skojarzenia. Kim Ty jesteś? Idąc Twoim tokiem rozumowania musiałby Ciebie o rewolucyjność i charyzmatyzm podejrzewać. "Bo mi sie tak wydaje" Diabeł bardzo lubi podsuwać ludziom różne mocne wrażenia, mocne wydaje MISIE. To demokratyczny opinionizm sprzeczny ze Świętą Rzymsko-Katolicką Wiarą.
Zwyczajny Katolik

Za wszelką cenę! Wierni Niewierności. Cz. III. Abp Marcel Lefebvre i "Jemu Wierni"

@sługa Boży Swoją drogą proszę sobie darować ten roszczeniowy ton, ja Panu nie muszę na nic odpowiadać. Pan tutaj się rządzi, i traktuje siebie jak jakiś punkt odniesienia. Modernistą nie jestem. "Posoborowym też, bo to wasza niekonkretna kategoria używana do nawalanki, do stygmatyzacji sprzecznej z VIII Przykazaniem i Tradycją Kościoła Świętego.
Zwyczajny Katolik

Za wszelką cenę! Wierni Niewierności. Cz. III. Abp Marcel Lefebvre i "Jemu Wierni"

@sługa Boży Pan chyba nie zrozumiał własnego pytania, wszak dokładnie na nie odpowiedziałem. Proszę więc przestać manipulatywnie obracać kota ogonem.
Zwyczajny Katolik

Za wszelką cenę! Wierni Niewierności. Cz. III. Abp Marcel Lefebvre i "Jemu Wierni"

@sługa Boży Jestem Rzymskim Katolikiem. Credo in unum Deum. Patrem omnipotentem, factorem caeli et terrae, visibilium omnium et invisibilium. Et in unum Dominum, Iesum Christum, Filium Dei unigenitum. Et ex Patre natum ante omnia saecula. Deum de Deo, lumen de lumine, Deum verum de Deo vero. Genitum non factum, consubstantialem Patri: per quem omnia facta sunt. Qui propter nos homines, et propter …Więcej
@sługa Boży Jestem Rzymskim Katolikiem. Credo in unum Deum. Patrem omnipotentem, factorem caeli et terrae, visibilium omnium et invisibilium. Et in unum Dominum, Iesum Christum, Filium Dei unigenitum. Et ex Patre natum ante omnia saecula. Deum de Deo, lumen de lumine, Deum verum de Deo vero. Genitum non factum, consubstantialem Patri: per quem omnia facta sunt. Qui propter nos homines, et propter nostram salutem descendit de caelis. Et incarnatus est de spiritu sancto ex Maria virgine: et homo factus est. Crucifixus etiam pro nobis: sub Pontio Pilato passus, et sepultus est. Et resurrexit tertia die, secundum Scripturas. Et ascendit in caelum: sedet ad dexteram Patris. Et iterum venturus est cum gloria judicare vivos, et mortuos: cuius regni non erit finis. Et in Spiritum Sanctum, Dominum et vivificantem: Qui ex Patre Filioque procedit. Qui cum Patre et Filio simul adoratur, et conglorificatur: qui locutus est per Prophetas. Et unam, sanctam, catholicam et apostolicam Ecclesiam. Confiteor unum baptisma in remissionem peccatorum. Et expecto resurrectionem mortuorum. ☩) Et vitam venturi saeculi. Amen.
Zwyczajny Katolik

Za wszelką cenę! Wierni Niewierności. Cz. III. Abp Marcel Lefebvre i "Jemu Wierni"

Kolejny odcinek z cyklu "Jemu Wierni". W każdy czwartek o 16.00 Zapraszam +
Zwyczajny Katolik

Abp. Marcel Lefebvre i Jemu Wierni. Cz. I. Kim są? W skrócie O co poszło tzw. "Lefebrystom", Dlaczego …

@Posoborowe absurdy @Elkam - Kłócicie sie a tą samą głupotę robicie. Oszczerstwa, zmyslanie, i to u mnie pod kanałem